Od marca poparcie dla idei pro-life spadło o 23 pkt. proc. – wynika z badań Fundacji Jeden z Nas, przeprowadzonych z pomocą pracowni IPSOS.
2016-10-14 11:13pra / Kraków (KAI), mz
fot. quinn.anya / Foter / (CC BY-SA 2.0)
– Badania pokazują negatywny wpływ konfrontacyjnej i polaryzującej się debaty na ogólne poparcie dla idei pro-life – komentuje Michał Baran z Fundacji Jeden z Nas.
W latach 2011-2016 w badaniach CBOS zanotowano wzrost liczby osób sprzeciwiających się dopuszczalności aborcji w sytuacji gwałtu lub niepełnosprawności z poziomu 13 proc. do poziomu 16 proc. W tym samym okresie poparcie dla idei ochrony życia (niezależnie od okoliczności) od poczęcia do naturalnej śmierci spadło z 86 proc. do 66 proc.
W dniach 6-10 października Fundacja Jeden z Nas z pomocą pracowni IPSOS zbadała stosunek Polaków do idei ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci (badanie o nieco odmiennej metodologii, ale w odpowiedziach na dokładnie to samo pytanie, na bardzo zbliżonej wielkości ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1000 osób). Na pytanie: „Czy Pana(i) zdaniem, mają rację ludzie, którzy mówią, że zawsze i niezależnie od okoliczności, ludzkie życie powinno być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci?” pozytywnie odpowiedziało 43 proc. badanych. 42 proc. ankietowanych udzieliło negatywnych odpowiedzi, 15 proc. nie miało zdania.
– Proces, który obserwujemy od roku 2011, kiedy to rozpoczęły się konfrontacyjne kampanie przeciw aborcji, niewątpliwie można nazwać „polaryzacją opinii publicznej” – zauważa Michał Baran z Fundacji Jeden z Nas i podkreśla, że zawęża się grupa osób o poglądach niejednoznacznych, czasami sprzecznych, ale generalnie przyjaznych ochronie życia; poszerzają się natomiast grupy o poglądach jednoznacznych, sprzeciwiających się zgodzie na „wyjątki aborcyjne”, bądź sprzeciwiających się samej idei obrony życia”.
– Z pewnością warto stawiać pytanie, czy odpowiedzi te odzwierciedlają ogólny spadek poparcia dla idei obrony życia jako takiej, czy może są bieżącym skutkiem prowadzonych w ostatnich latach kampanii konfrontacyjnych, stawiających przed wyborem pomiędzy całkowitym zakazem aborcji, a jej tzw. liberalizacją – zwraca uwagę Michał Baran.