Co trzeci z rodziców nie wie, że jego dziecko pali; sprzeciwia się temu tylko co piąty z nich, tyle samo ten problem ignoruje lub go akceptuje. Tymczasem brakuje poradni uzależnień dla dzieci do 18. roku życia.
Młodzi w nałóg popadają niepostrzeżenie. Wychodzą z niego z trudem lub wcale. Tymczasem palenie zdaje się cieszyć niesłabnącym przyzwoleniem społecznym. Straż miejska czy policja rzadko reagują na młodzież popalającą na placach zabaw czy przystankach.
PODATKIEM GO!
Młodzi palacze zwykle są niżsi, lżejsi i drobniejsi od rówieśników, mają też mniejszą pojemność płuc. Osiągają gorsze wyniki sportowe, częściej zapadają na alergie i astmę. Najbardziej szkodliwymi składnikami dymu papierosowego są amoniak, cyjanek i formaldehyd; nikotyna ma właściwości uzależniające, a w wysokich dawkach – trujące: osłabia układ odpornościowy, zwiększa ryzyko chorób układu krążenia, zawału, udaru, chorób nowotworowych. Nie tylko osłabia jakość życia, ale też je skraca.
Palący 20-30 papierosów dziennie, którzy karierę nikotynową zaczynali poniżej 15. roku życia, pożyją osiem lat krócej. Niepokoi wzrost używania wyrobów tytoniowych przez dziewczęta i kobiety, wśród których dodatkowo pokutuje mit o ich właściwościach odchudzających. Od kilkunastu lat przeważają wśród pań zgony nie na raka piersi, ale na raka płuc.
Poważne skutki palenia są odległe w czasie, a to ułatwia rozpoczęcie przygody z nikotyną. Funkcjonuje wiele programów profilaktycznych. Dr Paweł Koczkodaj z Narodowego Instytutu Onkologii rekomenduje ciągłą i stałą edukację zdrowotną dzieci i młodzieży od przedszkola po studia, z uwzględnieniem szkodliwości wyrobów tytoniowych. – Przy czym wiedzę też należy aktualizować – mówi. – Młodzi szybko wychwycą, jeśli zaprezentuje im się przestarzałe czy niesprawdzone dane. Te muszą opierać się na dowodach medycznych.
Jednak skuteczności działań profilaktycznych przeczą statystyki. Na 17 tys. młodocianych palaczy z całej Polski, przebadanych w ramach PolNicoYouth, 60 proc. młodych poniżej 15. roku życia choć raz próbowało wyrobu nikotynowego, prawie 70 proc. pali codziennie, czyli nałogowo.
Co trzeci uzależniony przyznaje, że zaczynał od e-papierosów, co obala mit jakoby one nie uzależniały. Kupują je – głównie ze względu na ich smaki – w sklepach stacjonarnych i wymieniają się nimi w szkole. Połowa młodocianych palaczy przyznaje, że nie ma problemów z kupnem wyrobów nikotynowych. Blisko połowa sama dokonuje modyfikacji składu liquidów – bez zachowania środków higieny, co czyni je jeszcze bardziej niezdrowymi. E-papierosów młodzi używają także do podawania substancji psychoaktywnych innych niż tytoń: heroiny, kokainy, marihuany, dostępnych na rynku właśnie do podania przez papierosa elektronicznego.
Wśród działań profilaktycznych z pogranicza odwykowych do rozważenia są rozwiązania ekonomiczne. – W 2019 r. wśród 83 tys. zgonów jeden na pięć spowodowany był paleniem – mówi dr Michał Stokłosa z Instytutu Badań nad Zdrowiem i Polityką Zdrowotną Uniwersytetu Illinois w Chicago. – Pociąga to skutki gospodarcze. W 2012 r. badania ogólnoświatowe szacowały, że na leczenie z powodu chorób odtytoniowych i na wyrównanie kosztów z tytułu absencji chorobowej pracownika państwo przeznaczy 57 mld zł rocznie.
Inne przytaczane przez dr. Stokłosę badania świadczą o tym, że podniesienie ceny papierosów o 10 proc. skutkuje spadkiem ich użycia o 4 proc. – Jest to szczególnie efektywne wśród młodzieży, bardziej wrażliwej na wzrost cen niż inne grupy wiekowe. Im droższe papierosy, tym mniejsza ich konsumpcja, ale także chęć dzielenia się nimi z kolegami, co zmniejsza presję rówieśniczą na palenie.
Podatki, jak uważa dr Stokłosa, powinny rosnąć równocześnie na papierosy i na e-papierosy, a wzrost ten powinien obejmować całą Europę. Polska powinna też zacieśnić współpracę międzynarodową w kwestii wyeliminowania nielegalnego handlu wyrobami tytoniowymi.
Na konieczność wprowadzenia zmian prawnych wskazuje z kolei dr hab. Małgorzata Balwicka-Szczyrba z Uniwersytetu Gdańskiego. – Dziś weryfikacja wieku kupującego papierosy jest fikcyjna – mówi. Ekspedient może poprosić o dowód, jeśli ma wątpliwości. Obowiązek ten powinien być obligatoryjny. Samodzielny zakup tytoniu powinien być możliwy nie od 18., ale od 21. roku życia, co już się sprawdza w innych krajach. Dalej: sponsoring podmiotów branży tytoniowej powinien być zakazany we wszystkich obszarach. Obecne dziś furtki prawne powodują, że podmioty te działają pośrednio, co zakaz czyni nieefektywnym.
ASERTYWNOŚĆ ZAMIAST DYMKA
A co, gdy popalanie przechodzi w uzależnienie? – Programów interwencyjnych, polegających na pomocy młodym uzależnionym, w przeciwieństwie do prewencyjnych jest mało i funkcjonują słabo – przyznaje dr Magdalena Cedzyńska z Narodowego Instytutu Onkologii.
Blisko 70 proc. młodych palących nie ma wsparcia rodziny, szkoły, lekarza. Według danych NFZ uzyskać je mogą w poradniach zajmujących się leczeniem uzależnień oraz poradniach zdrowia psychicznego, które zawarły umowę na realizację świadczeń w zakresie leczenia uzależnień, terapii uzależnień dla dzieci i młodzieży, terapii uzależnienia od substancji psychoaktywnych innych niż alkohol, działań antynikotynowych, zadań psychiatrycznych ambulatoryjnych dla dzieci i młodzieży. Pomocy szukać mogą także u swojego lekarza POZ.