W ramach obchodów małego jubileuszu 16 grudnia w kościele Matki Bożej Królowej Polski w Aninie została odprawiona Msza Święta w intencji „chatowiczów”, której przewodniczył proboszcz ks. Marek Doszko. – Co mamy czynić? Mamy wiedzieć, co jest centrum naszego życia i do niego konsekwentnie dążyć, a nie błąkać się bezcelowo. Ważne jest poczucie bezpieczeństwa, które można osiągnąć mając trwałe i niezmienne zasady. Istotne kwestie to przewodnictwo, mądrość i moc. Trzymajcie się swoich zasad. Niech wśród rad św. Jana Chrzciciela również „chatowicze” odnajdą dobrą nowinę dla siebie – mówił. W tym czasie przed kościołem odbywał się kiermasz prac podopiecznych „Chaty”. Po Eucharystii obchody przeniosły się do siedziby „Chaty” przy ul. VI Poprzecznej 23. Było dużo wspomnień. Goście i podopieczni tańczyli i bawili się. Zapewniony był wspaniały gorący posiłek.
– Początki to tworzenie projektów, akcji wolontariatu. Działaliśmy regularnie, bez przerwy, kilka razy w tygodniu. Z czasem nasza działalność rozszerzała się. Z osobami przychodzącymi do domu są prowadzone zajęcia z muzyki, tańca, gier, ceramiki i rehabilitacji. Dawniej w większym stopniu miały charakter artystyczny. Obecnie koncentrujemy się na działalności terapeutycznej, by te osoby usprawnić, głównie ruchowo. Dzięki temu zaangażowaniu „chatowicze” łatwiej odnajdują się w społeczeństwie. Każdy działa według swoich możliwości – mówi Zofia Kamińska, prezes,, Chaty z Pomysłami’’.
– To miejsce bardzo innowacyjne dzięki poczuciu wspólnoty i przyjaźni, jaka zawiązuje się między naszymi podopiecznymi. Wszyscy uczestnicy są traktowani z sympatią i troską. Tym wyróżnia się to miejsce. Chcemy żeby każdy się czuł tu jak w domu – dodają kierownik ośrodka Anna Zając oraz psycholog Marcin Włodarczyk.
Podopieczni „Chaty” to dziś grupa 25 osób, dlatego – aby realizować swoje plany – ośrodek szuka nowych wolontariuszy i myśli o rozbudowie. – Chcielibyśmy, aby podobne ośrodki powstały w sąsiedztwie – dodaje pani prezes.
Co? Gdzie? Kiedy?
