27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niezłomni

Ocena: 0
1193

Jeden z oddziałów partyzanckich WiN

Mija właśnie 75 lat od utworzenia we wrześniu 1945 r. Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Powstało z inicjatywy pięciu pułkowników: Jana Rzepeckiego, wcześniej szefa Informacji i Propagandy AK oraz szefa Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj, Antoniego Sanojcy, Jana Szczurka, Franciszka Niepokólczyckiego i Jana Bokszczanina. Domagało się opuszczenia Polski przez wojska sowieckie, a przede wszystkim przez zbrodniczy aparat bezpieczeństwa NKWD, zaprzestania represji, w tym uwolnienia więźniów politycznych, przeprowadzenia w Polsce wolnych wyborów parlamentarnych, niezależnej od ZSRS polityki zagranicznej. WiN kwestionował także ustalenia konferencji w Jałcie granicy wschodniej, która pozbawiła Polskę znacznej części jej terytoriów, a zwłaszcza Kresów Wschodnich. Uważano, że jedynym pozytywnym dla Polski rezultatem Jałty było ustalenie granicy na Odrze i Nysie. W założeniu organizacja miała kontestować działalność władzy komunistycznej i ułatwiać funkcjonowanie jawnej opozycji, zwłaszcza Mikołajczykowskiemu PSL i Stronnictwu Pracy. To właśnie WiN poinformował Radę Bezpieczeństwa ONZ o sfałszowaniu wyborów podczas referendum ludowego 30 czerwca 1946 r.

Mimo deklarowanego cywilnego charakteru organizacja posiadała oddziały zbrojne, gdyż część jej członków, byłych AK-owców, nie posłuchała apelu płk. Jana Mazurkiewicza ps. „Radosław” i nie ujawniła się. Oddziały partyzanckie WiN próbowały – często skutecznie – rozbijać więzienia i uwalniać więźniów politycznych, atakowały posterunki milicji, dokonywały ataków na szczególnie aktywnych członków PPR i innych współpracujących z władzą komunistyczną, których donosy przyczyniały się często do aresztowania i śmierci niewinnych ludzi. Dochodziło do systematycznych starć z wojskiem, KBW i WOP. Były ofiary po obydwu stronach.

Władza traktowała członków WiN, a zwłaszcza jego kierownictwo, z bezwzględną surowością. Pierwszy prezes WiN płk Jan Rzepecki został aresztowany po kilku miesiącach działania, jeszcze w 1945 r., podobnie jak wszyscy dowódcy oddziałów. W październiku 1946 r. aresztowano jego następcę płk. Franciszka Niepokólczyckiego. Za zdradę i współpracę obiecywano mu stopień generalski. W kolejnych miesiącach aresztowano dwóch kolejnych prezesów organizacji ppłk. Wincentego Kwiecińskiego i ppłk. Łukasza Cieplińskiego oraz ich zarządy. Ppłk Ciepliński ps. „Pług” jako jedyny spośród prezesów WiN został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Przed śmiercią „Pług” zdążył napisać: „Jestem zupełnie spokojny. Gdy mnie będą zabierać, to ostatnie słowa do moich kolegów będą: cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Ojczyznę i jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę bardziej niż kiedykolwiek, że Chrystus zwycięży, Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona”. Na nim i na członkach zarządu WiN wyrok wykonano 1 marca 1951 r. Ten dzień od 2011 r. jest obchodzony jako Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych.

Na wiosnę 1948 r. Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego udało się zwerbować kilku oficerów WiN i AK oraz nieświadomych mistyfikacji kilku szeregowych członków organizacji. Powstała wtedy – kontrolowana przez władze bezpieczeństwa – tzw. V Komenda WiN, na czele której stanął oficer AK ps. „Kos”. Przy okazji podjęto dialog i następnie współpracę z wywiadami amerykańskim i brytyjskim, co zaowocowało przysłaniem do Polski pieniędzy i złota wartości 5 mln dolarów oraz sprzętu łączności (17 radiostacji). Wysyłano też do USA agentów, którzy mieli przekonywać do dalszej pomocy dla rzekomo antykomunistycznej organizacji. Kiedy w 1952 r. Amerykanie chcieli przysłać do Polski oficerów, którzy mieli dokonać inspekcji WiN, Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego zakończyło pospiesznie akcję. Ogłoszono jednie, jak to Amerykanie finansują zbrojne podziemie w Polsce. Tak WiN zakończyła swoją działalność.

W latach 1945-1947 przez organizację przeszło 60 tys. żołnierzy, przede wszystkim byłych AK-owców. Większość z nich była w różny sposób szykanowana, więziona, a Wojskowe Sądy Rejonowe szafowały nader często wyrokami śmierci. Ostatnim żołnierzem WiN był ukrywający się do 21 października 1963 r. sierżant Józef Franczak ps. „Laluś”, który zginął w obławie po złożonym na niego donosie, w którym wskazano miejsce jego ukrycia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz tygodnika "Idziemy"

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter