27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Lubliniec: Pogrzeb polskiego komandosa

Ocena: 0
4275
W Lublińcu (woj. śląskie) odbyły się uroczystości pogrzebowe st. chor. sztab. Mirosława Łuckiego komandosa, który poległ w Afganistanie. Mszę świętą w kościele pw. św. Stanisława Kostki celebrował biskup polowy WP Józef Guzdek.
20130830 21:30
kos (KAI) / Lubliniec
fot. PAP/Wydział Prasowy Dowództwa Wojsk Specjalnych
 
Po liturgii trumna z ciałem żołnierza spoczęła na miejscowym cmentarzu komunalnym.

Przy okrytej biało-czerwoną flagą trumnie wartę zaciągnęli koledzy Mirosława Łuckiego - żołnierze Jednostki Wojskowej Komandosów (JWK) z Lublińca. Obecny był także ich poczet sztandarowy. Komandos pośmiertnie został odznaczony Krzyżem kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego, Gwiazdą Afganistanu i Krzyżem Zasługi. Odczytano list od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

– Pozostaniesz wzorem dla młodego pokolenia, które niejednokrotnie nie rozumie potrzeby składania daniny krwi, a nawet życia, na ołtarzu Ojczyzny i najwyższych wartości, jakimi są prawa człowieka, pokój i bezpieczeństwo międzynarodowe – powiedział w homilii bp Guzdek. Przypomniał, że poległy komandos był bardzo doświadczonym żołnierzem, służył w Iraku i trzykrotnie w Afganistanie. – Za wierność wojskowej przysiędze zapłaciłeś najwyższą cenę – straciłeś życie. Dziś żegnamy Cię jako bohatera. Wierność danemu słowu stanowi bowiem o wielkości człowieka, o jego szlachetnym charakterze i o sile ducha. A Ty pozostałeś wierny! – podkreślił biskup polowy.

Zauważył następnie, że komandos był dla innych także wzorem życia rodzinnego, choć nie jest to łatwe, gdy pełni się trudną, żołnierską służbę. – Takich wzorów nam dziś potrzeba, gdy wiele małżeństw i rodzin wojskowych doświadcza kryzysu, potrzeba odpowiedzialnych mężów, którzy w czasie trudności nie uciekają, ale walczą aż do skutku, do ocalenia deklarowanej, dozgonnej miłości. Potrzeba dziś wiernych i odpowiedzialnych ojców, którzy nie porzucają dzieci, ale interesują się ich wychowaniem i wprowadzeniem do świata wartości – zaznaczył kaznodzieja.

Podkreślił ponadto, że potrzebni są dziś świadkowie wiary, „którzy nie wstydzą się przyznać do Chrystusa i żyć według ewangelicznych wartości”. Zwrócił uwagę, że starszy chorąży sztabowy Mirosław Łucki "był solą dla ziemi, w której gaśnie szacunek dla wierności Bogu i Ojczyźnie. Był też światłem dla świata, który tonie w mrokach niewierności małżeńskiej i rodzinnej". – Nie pozwólmy, aby zgasło zapalone przez Niego światło wiary i ocalony smak wierności małżeńskiej i rodzinnej. Pozostańmy zawsze wierni Bogu, człowiekowi i Ojczyźnie – zaapelował na zakończenie bp Guzdek.

Wraz z nim Mszę świętą koncelebrowali kapelani ordynariatu polowego: ks. płk Stanisław Gulak - dziekan Wojsk Specjalnych i ks. płk Jerzy Suchecki - kapelan komandosów z Lublińca oraz miejscowi duchowni. Po liturgii trumna z ciałem M. Łuckiego spoczęła na cmentarzu komunalnym w Lublińcu.

W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli rodzina, przyjaciele i koledzy poległego żołnierza, m.in. z jednostek GROM, Agat i Nil. Obecni byli minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, gen. broni Zbigniew Głowienka - dowódca Wojsk Lądowych, gen. bryg. Piotr Patalong - dowódca Wojsk Specjalnych i płk Wiesław Kukuła - dowódca lublinieckich komandosów. W pogrzebie poległego żołnierza wziął udział także ambasador USA w Polsce Stephen Mull. Ponadto ostatni hołd złożyli zmarłemu przedstawiciele władz samorządowych Lublińca oraz liczne grono jego mieszkańców.

– Mirek był pogodnym, wysportowanym, wierzącym i bardzo pokornym człowiekiem. Podczas rekrutacji do JWK nie wywyższał się, choć wcześniej przez cztery lata należał do elitarnego GROM-u. W wojsku służył od 1997 roku – powiedział ks. płk Suchecki.

W nocy z 23 na 24 sierpnia afgańscy policjanci z jednostki antyterrorystycznej, wspierani przez polskich żołnierzy, prowadzili operację przejęcia broni i materiałów wybuchowych. Podczas akcji zginął chorąży Mirosław Łucki. To pierwszy komandos z Lublińca, który poległ w akcji bojowej w Afganistanie. Był żonaty, osierocił syna. Pośmiertnie został awansowany na stopień starszego chorążego sztabowego. W walkach odniosło rany także dwóch innych komandosów, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter