W Warszawie autobus komunikacji miejskiej linii 186 spadł z wiaduktu na trasie S8 nad Wisłostradą, na moście Grota-Roweckiego . Przód autobusu spadł ze ślimaka, reszta została na górze. Około 20 osób zostało poszkodowanych, jedna osoba zginęła.

Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł podał, że autobusem jechało 40 osób. Według niego, do szpitali odwiezionych zostało 6 osób z ciężkimi obrażeniami; do szpitali przewiezione zostały też osoby z lżejszymi obrażeniami, niektóre opatrywane są na miejscu.
Na miejscu wypadku działania podjęły załogi 11 karetek ratownictwa medycznego oraz straż pożarna i policja. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego zabrał z miejsca wypadku ranną 17-latkę z podejrzeniem urazu kręgosłupa.
Prezydent Rafał Trzaskowski koordynuje działania służb miejskich biorących udział w akcji ratunkowej związanej z wypadkiem miejskiego autobusu; zlecił uruchomienie specjalnej infolinii dla rodzin poszkodowanych w wypadku
- poinformowała rzeczniczka warszawskiego ratusza Karolina Gałecka, zapewniając, że ratusz organizuje też poszkodowanym i ich bliskim pomoc psychologiczną.
Za ofiarne i sprawne działanie podzękował służbom ratunkowym prezydent Andrzej Duda zapewniając, że wszyscy poszkodowani otrzymali pomoc i zostali zabezpieczeni.
Rzecznik prasowy ZTM Tomasz Kunert przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że autobus linii 186, który uległ wypadkowi, był praktycznie nowy. Kierowca miał certyfikat, a czas pracy nie był przekroczony. Autobus kursowanie rozpoczął o 5.25 rano. Jechał w kierunku pętli na Szczęśliwcach. Kierowca autobusu nie jest ciężko ranny i korzysta z pomocy medycznej na miejscu wypadku.