Święta Zmartwychwstania uczą nas żyć nadzieją. W Bożych oczach każdy człowiek jest cenny i nie ma sytuacji bez wyjścia – powiedział bp Romuald Kamiński podczas wielkanocnego śniadania z ubogimi w prowadzonej przez diecezjalną Caritas Jadłodajni św. Brata Alberta przy ulicy Lubelskiej w Warszawie.
– Drzwi jadłodajni otwarte są dla wszystkich potrzebujących zaznacza Dyrektor Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej, ks. Kamil Chojnacki. – W te święta w sposób szczególny chcemy pamiętać o tych, którzy przeżywają trudności, którym brakuje często tego co w ludzkim życiu niezbędne, a więc pokarmu i ludzkiej obecności. Poprzez śniadanie wielkanocne pragniemy, tym którzy nie mają domu, czy najbliższych, dać szansę na doświadczenie radości z bycia we wspólnocie oraz pokoju który wnosi Zmartwychwstały Chrystus, który nikogo nie potępia, ale ofiarowuje nadzieję – powiedział ks. Chojnacki.
Śniadanie wielkanocne z najuboższymi zjadł dziś przed południem bp Romuald Kamiński. Składając świąteczne życzenia bp warszawsko-praski podkreślił, że Zmartwychwstały Pan nadaje sens ludzkiemu życiu. – Jezus szanuje każdego człowieka, bez względu w jakiej jest sytuacji i czego doświadcza. Ważne byśmy otwierając się na Jego miłującą obecność umieli w drugim człowieku dostrzec naszego brata i siostrę – powiedział bp Kamiński.
W rozmowie z KAI biskup warszawsko-praski podkreślił, że samo oferowanie pomocy materialnej osobom ubogim czy uzależnionym nie jest wystarczające. By człowiek mógł dźwignąć się z niewoli nałogu, marazmu życia, czy ubóstwa – musi uwierzyć w swoje możliwości – powiedział bp Kamiński dodając, że konieczna jest do tego zarówno wsparcie duchowe, jak i konkretna fachowa pomoc psychologiczna
"Naszym zadaniem jako chrześcijan jest ukazanie człowiekowi jego godności i stojących przed nim możliwości by mógł wykorzystywać Boże dary, a nie utrzymywanie go w postawie biorcy, która niszczy jego człowieczeństwo" – wskazuje bp Kamiński.
W świątecznym posiłku wzięło w tym roku udział ok. 60 osób. Dla wielu z nich była to jedna z nielicznych chwili kiedy mogli doświadczyć wspólnoty. – Tu jest tak rodzinnie, ludzi uśmiechają się do siebie, są życzliwi, nie patrzą na człowieka z góry a przede wszystkim nie jest się samym – powiedział pan Zbigniew.
Dla wielu osób starszych, które nie mają bliskich wielkanocne śniadania to również okazja by zjeść świąteczny posiłek na który nie starcza im z niskiej emerytury. – Otrzymuję dziewięćset złotych miesięcznie i po opłaceniu czynszu, światła i gazu nie starcza mi już na normalne życie – wyznała pani Krystyna. By sobie dorobić zbiera makulaturę. Za dziesięć kg gazet otrzymuję dwa złote siedemdziesiąt groszy. To niewiele ale zawsze coś – powiedziała jedna z uczestniczek świątecznego spotkania przy stole.
Z okazji Świąt Wielkanocnych Caritas Warszawsko-Praska rozdała w tym roku ponad 1500 paczek z żywnością i środkami chemicznymi.
Codziennie z jadłodajni św. Brata Alberta korzysta ok. 1000 potrzebujących.
Co? Gdzie? Kiedy?
