Dziesiątki profesorów i wykładowców wyższych uczelni oraz nauczycieli szkół średnich w Bangladeszu zachęcały swych studentów i uczniów do działalności terrorystycznej – ujawniła policja w tym kraju.
2016-07-15 17:58kg (KAI/AsiaNews) / Dhaka, mz
fot. PAP/EPA/ABIR ABDULLAH
To wynik śledztwa przeprowadzonego po krwawym zamachu terrorystycznym na Holey Bakery Café w stołecznej Dhace 1 lipca. Zginęło wówczaas 20 osób, w większości cudzoziemców.
Jeden ze śledczych, pragnący zachować anonimowość, powiedział włoskiej agencji misyjnej AsiaNews, że „gdy prowadzono dochodzenie w sprawie ataków wymierzonych w mniejszości religijne, okazało się, że wielu muzułmanów cieszyło się na wieść o tym, że bojówkarze [islamscy] zabijali chrześcijan lub hindusów”. Mówiąc o postawie nauczycieli i wykładowców funkcjonariusz oświadczył, że „popełnili oni poważny błąd”.
Już od wielu tygodni władze otrzymywały doniesienia o znikaniu ze szkół uczniów i studentów, którzy prawdopodobnie byli nakłaniani do przyłączenia się do terrorystów islamskich. Prowadzący śledztwo zwrócili uwagę także na tych, którzy mogli namawiać młodych ludzi do popełniania aktów przemocy.
Do dzisiaj zatrzymano kilkudziesięciu naukowców, którzy uczyli walki z "niewiernymi". Pracowali oni na czterech uniwersytetach prywatnych i w czterech stołecznych szkołach angielskich oraz na uniwersytecie publicznym w Czittagongu.