26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wątroba do wyleczenia

Ocena: 0
272

Wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C) to przenoszona drogą krwionośną i płciową choroba, która od wielu lat sprawiała problem lekarzom i pacjentom.

Pacjenci, często nieświadomi zakażenia, do którego mogło dojść chociażby podczas wizyty u fryzjera, przez wiele lat nosili podstępnie rozwijającą się chorobę, mogącą nieuchronnie prowadzić do niewydolności wątroby i nowotworu rozwijającego się w zmienionej tkance. Bardzo mała ilość krwi (zakażenie krwiopochodne) powodowała zakażenie, a szczepionki na wirusowe zapalenie wątroby typu C nie było i nadal nie ma. Jaka jest więc dobra wiadomość?

Pacjenci cierpiący na przewlekłe WZW C od roku dostali szansę na całkowite wyleczenie, stuprocentowe! W miejsce dotychczas stosowanego leczenia opartego na interferonie i rybawirynie wprowadzono nowe preparaty, określane jako „cząstki działające bezpośrednio przeciwwirusowo”. Wcześniejszy sposób leczenia miał swoje ograniczenia dotyczące małej skuteczności, długotrwałej, rocznej terapii, niepozbawionej skutków ubocznych, wykluczenia chorych, u których najczęściej dochodziło do zakażenia, a z medycznych względów potrzebowali tego leczenia najbardziej (pacjenci dializowani, z marskością wątroby oraz po przeszczepach narządów, leczeni immunosupresyjnie). Kuracja nowymi lekami dała więc szansę także tym, dla których wcześniej nie było ratunku. Obecnie leczenie może być skrócone nawet do ośmiu tygodni. Dlatego tak ważne jest wczesne wykrywanie zakażonych.

Skala problemu WZW C jest w Polsce nadal ogromna. Dotyczy ponad 250 tys. pacjentów zakażonych. Zaledwie 25 tys., czyli niespełna 10 proc., wie o swojej chorobie; 80 proc. pacjentów nie ma jakichkolwiek objawów, a pierwsze dolegliwości (wzdęcia, zażółcenie powłok, utrata wagi) mogą zwiastować bardzo zaawansowaną chorobę.

Szczepienia na WZW C nie mamy, pozostaje jedynie czujność. Do zakażenia najczęściej dochodzi drogą krwiopochodną. Ryzykowne są niewielkie zabiegi chirurgiczne, tatuowanie, wizyta u stomatologa, fryzjera, pedikiurzystki, używanie wspólnych z chorymi nożyczek, pilniczków do paznokci, szczoteczki do zębów, golarek, nie mówiąc o używaniu aparatu do pomiaru glukozy bez zmiany igły. Do zakażenia może dojść także poprzez kontakty seksualne, jeśli dojdzie do przerwania ciągłości naskórka lub błony śluzowej narządów płciowych. Podczas ciąży i porodu matka może zakazić dziecko. Szczególnie narażeni na zakażenie wirusem C są narkomani, pracownicy służby zdrowia, pacjenci dializowani, dzieci matek z HCV.

Aby wiedzieć, czy jesteśmy chorzy, należy wykonać badanie krwi na obecność przeciwciał HCV. W pakiecie lekarza rodzinnego nie ma tego badania. Na bezpłatne badanie lekarz może skierować do poradni chorób zakaźnych lub chorób wątroby. Można też wykonać je prywatnie. Teraz, kiedy mamy możliwość leczyć tak skutecznie, warto byłoby wyposażyć lekarza rodzinnego w możliwość wykonywania testu HCV.

Idziemy nr 16 (602), 16 kwietnia 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autorka jest lekarzem internistą

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter