Porażenie piorunem na ogół jest groźne.
fot. pexels.com
Okres od maja do sierpnia to czas, kiedy w Polsce często występują burze. Towarzyszą im wiatry, ulewne deszcze oraz wyładowania atmosferyczne. Porażenie piorunem na ogół jest groźne. Piorun jest przepływem energii o olbrzymim natężeniu i napięciu. Uderza w miejsca wyżej położone, szczególnie stojące samotnie. Najczęściej są to drzewa, szczyty gór czy słupy. Człowiek idący na otwartej przestrzeni czy pływający w wodzie też może stać się celem. Znaczna część ofiar porażenia piorunem to osoby chroniące się pod drzewami. Brzozy, jesiony i dęby oraz każde samotnie stojące drzewo to w czasie burzy szczególnie niebezpieczne miejsca. Ciało człowieka znacznie lepiej niż drzewo przewodzi prąd, dlatego w razie uderzenia pioruna porażenie jest właściwie pewne. Do rażenia piorunem może dojść przez bezpośrednie uderzenie w ciało człowieka, wówczas na ogół jest ono śmiertelne. Najczęściej przez uderzenie w ziemię niedaleko człowieka (napięcie krokowe), a także przez falę uderzeniową powodującą uraz mechaniczny oraz przez wyładowania iskrowe – wówczas prąd przechodzi po powierzchni ciała, co skutkuje rozległymi poparzeniami.
Jeśli odstęp między grzmotem a błyskawicą jest krótszy niż 30 sekund, oznacza, że jesteśmy w samym centrum. Bezpieczne miejsce można opuścić, gdy upłynie 30 minut po ostatnim grzmocie. Jest to zasada „30-30”. Najlepiej schronić się w solidnym budynku, nie przebywać blisko wentylatorów czy pieca, wyłączyć sprzęt RTV. Innym bezpiecznym miejscem jest samochód, trzeba jednak wyłączyć radio. Prąd „spływa” po karoserii. Ważne, żeby nie parkować w miejscu, gdzie na samochód może spaść złamane drzewo czy inny przedmiot.
Jeśli nie możemy się schronić ani w domu, ani w samochodzie, unikajmy dużych pustych przestrzeni. Jeśli jest to niemożliwe, dobrze ukucnąć wówczas w zagłębieniu terenu; nie używajmy metalowych przedmiotów. Nie należy też kłaść się na ziemi.
Porażenie piorunem może powodować poparzenia różnego stopnia, złamania, uszkodzenie układu nerwowego, zaburzenia świadomości, zaburzenia słuchu i węchu oraz silny ból. Oparzenia dobrze schłodzić zimną wodą, jeśli doszło do złamania – unieruchomić kończynę. Jednak najgroźniejsze są zaburzenia rytmu serca i zatrzymanie krążenia. W krótkim czasie prowadzą one do śmierci. Jeżeli jesteśmy świadkiem porażenia piorunem, uratowanie życia porażonego może zależeć od nas. W przeciwieństwie do porażenia prądem elektrycznym tu kontakt z osobą poszkodowaną nie jest niebezpieczny dla ratującego. Należy wezwać pomoc, położyć taką osobę w bezpiecznym miejscu, ocenić oddech i sprawdzić tętno na dużych tętnicach, w razie potrzeby podjąć reanimację.
Późnym powikłaniem po porażeniu prądem mogą być przykurcze mięśni, bóle głowy, zaburzenia neurologiczne i psychiczne. Każdy pacjent po porażeniu piorunem powinien być poddany obserwacji lekarskiej.