3 maja
piątek
Marii, Antoniny
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nie tylko na ostro

Ocena: 0
227

Ostatnia przebieżka przez Budapeszt spowodowała jednak, że odkryłam słodszą stronę węgierskiej kuchni. Szczególnie interesujące były sprzedawane właściwie na każdym kroku kürtőskalács. To bardzo charakterystyczne ciastka w kształcie walca, pieczone nad otwartym ogniem z lekkiego ciasta drożdżowego, nawiniętego na specjalny drewniany wałek. Najlepiej smakują na ciepło, posypane cukrem, mielonymi orzechami, migdałami czy wiórkami kokosowymi albo posmarowane czekoladą czy toffi. Podobno można spróbować upiec je w domu w piekarniku, przy użyciu (odpowiednio zabezpieczonego folią aluminiową) zwykłego wałka do ciasta.

– Węgierskie słodycze są proste, ale przepyszne – mówi Agata Płatek, która do dziesiątego roku życia mieszkała w Budapeszcie. – Moi rodzice wyjechali na studia do „bratniego kraju”. Tam się poznali i zostali na dłużej – wyjaśnia.

– Węgrzy używają do przygotowywania deserów dużo orzechów, migdałów i kasztanów – opowiada. – Jedne z moich ulubionych ciastek to diós puszedli. To małe, puchate ciasteczka z mielonych orzechów włoskich. Uwielbiam też słodkie purée z kasztanów jadalnych, gesztenyepüré, podawane z bitą śmietaną. No i króla wszystkich deserów – rètes, z twarogiem na słodko, wiśniami, jabłkami i cynamonem. Trochę przypomina austriacki strudel, ale robione jest z kilku warstw cieniutkiego ciasta, podobnego do tego na baklawę – tłumaczy. – Popularny jest też rákoci túrós, czyli sernik z dżemem morelowym – dodaje Agata.

Ser biały jest składnikiem wielu tamtejszych deserów, również bardzo chętnie kupowanych przez turystów Túró Rudi – batoników twarogowych w polewie kakaowej o słodkawo-kwaśnawym smaku czy – trochę przypominających nasze leniwe pierogi – túrógombóc. – Podawanych koniecznie ze śmietaną i cukrem – podkreśla lekko już rozmarzona Agata. – To smaki mojego dzieciństwa. Zawsze będę uważać, że węgierska kuchnia jest najlepsza na świecie. Na szczęście wiele potraw można łatwo przygotować u nas w Polsce, bo mamy podobne składniki.

Túrógombóc (porcja dla 4 osób)

Składniki: 500 g twarogu półtłustego, 120 g kaszy manny, 2 jajka, 200 ml śmietany, ½ szklanki bułki tartej, cukier puder, sól, skórka starta z połowy cytryny

Sposób przygotowania: Twaróg, kaszę mannę, żółtka, skórkę cytryny i szczyptę soli wrzucić do miski i dokładnie wymieszać. Miskę przykryć folią i odstawić na 2 godziny, żeby kasza zmiękła. W międzyczasie na patelni zrumienić bułkę tartą. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie dodać do przygotowanej uprzednio masy. W dużym garnku zagotować wodę ze szczyptą soli. Wilgotnymi dłońmi formować z masy serowej kulki wielkości małej brzoskwini. Po włożeniu do wrzącej wody delikatnie zamieszać, żeby nie przykleiły się do dna. Gotować ok. 10 minut. Po wyjęciu z wody obtoczyć w bułce tartej. Podawać z kwaśną śmietaną, oprószone cukrem pudrem.

Idziemy nr 30 (616), 23 lipca 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka dziennikarstwa, etnologii i teologii. Od 2012 roku związana z tygodnikiem „Idziemy”. Należy do Wspólnoty Sant’Egidio.

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter