26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

O przykładach tabu językowego

Ocena: 0
985

Dzisiejsze tabu językowe w znacznie mniejszym stopniu niż dawniej dotyczy z jednej strony sfery sacrum, z drugiej zaś tego, co budzi lęk.

fot.pixabay.com

Przed tygodniem pisałem o prawdopodobnych źródłach tabu językowego i o tym, że pierwotnie związane ono było przede wszystkim z religią czy też wierzeniami oraz magią, a także tym, co dana społeczność uważała za szczególnie groźne, niebezpieczne.

Współcześnie tabu językowe zwykle ma inny charakter (o czym za chwilę), ale np. przykłady tabuizowania słów nazywających zjawiska negatywne nadal istnieją. Dotyczy to zwłaszcza sfery chorób i śmierci. Wystarczy przywołać choćby spotykaną w wielu nekrologach formułę zmarł(a) po długiej i ciężkiej chorobie, która najczęściej stosowana jest zamiast wciąż wywołującej lęk nazwy nowotwór czy rak. Warto przy tym zauważyć, że takie bezpośrednie określenia choroby – także w związku z rozwojem medycyny czy też istnieniem licznych fundacji i stowarzyszeń dla pacjentów onkologicznych – powoli przestają być w polszczyźnie tabuizowane i coraz częściej pisze się np., że ktoś umarł na raka czy nieco bardziej metaforycznie przegrał walkę z rakiem. Jeżeli zaś chodzi o śmierć i umieranie, to wprawdzie kultura popularna wręcz nimi epatuje, jednak w wielu sytuacjach komunikacyjnych (zwłaszcza tych oficjalnych oraz uroczystych) użytkownicy o tym, kto umarł, mówią raczej odszedł na zawsze, odszedł od nas, odszedł do wieczności, pożegnał ten świat, rozstał się z tym światem, zasnął na wieki, Pan Bóg wezwał go do siebie itp. Charakterystyczne, że o kolejnych rocznicach śmierci Jana Pawła II od kilku lat mówi się zwykle jako o przejściu do domu Ojca. Nawet słowa pogrzeb i cmentarz bywają unikane i zastępowane określeniami typu ostatnie pożegnanie, ostatnia droga, ostatnia posługa oraz miejsce wiecznego spoczynku czy też miejsce ostatniego spoczynku.

Jak już wspominałem, dzisiejsze tabu językowe w znacznie mniejszym stopniu niż dawniej dotyczy z jednej strony sfery sacrum, z drugiej zaś tego, co budzi lęk. Nadal żywe jest natomiast w odniesieniu do tego, co związane z seksem, wydalaniem i ogólnie fizjologią. Charakterystyczne są np. wyrażenia mój pierwszy raz jako określenie inicjacji seksualnej, pierwszego stosunku płciowego (Marek Hłasko w słynnym opowiadaniu pisał o pierwszym kroku w chmurach) oraz cały szereg peryfraz stosowanych jako nazwy współżycia: żyć ze sobą, być ze sobą, spać ze sobą, kochać się z kimś, spędzić z kimś noc, pójść z kimś do łóżka. Tego typu konstrukcje dobrze pełnią funkcje eufemizmów, często są jednak metaforyczne i rozbudowane. Brak prostych, nienacechowanych nazw w polszczyźnie sprawia, że niekiedy taką lukę wypełniają zapożyczenia. Ciekawe jest to, że np. wydalanie, na którego określenie istnieją w polszczyźnie albo określenia specjalistyczne, medyczne, albo też bardzo potoczne lub wręcz wulgarne, w ostatnich latach zyskało eufemistyczne nazwy przejęte z języka angielskiego: jedynka i dwójka. W odniesieniu do dzieci chętnie posługują się nimi np. opiekunki i nauczycielki w żłobkach i przedszkolach.

Kultura współczesna (zarówno wysoka, jak i popularna) w wielu wymiarach przekracza różnorakie granice i łamie kolejne tabu. Dotyczy to także tabu językowego związanego z fizjologią człowieka. Wszyscy na pewno pamiętają pierwsze reklamy podpasek (nazywanych wtedy np. środkami higieny intymnej) czy środków przeciwbólowych polecanych kobietom. W reklamach tych mowa była o tych dniach, niedyspozycji, kobiecych dolegliwościach czy kobiecych problemach. Dziś coraz częściej słyszymy w takim kontekście po prostu o okresie, miesiączce i bólach menstruacyjnych. I choć wielu użytkowników to nadal szokuje czy przynajmniej krępuje, to wydaje się, że od tego procesu nie ma odwrotu, jest on bowiem związany z postępującą komercjalizacją wszystkich sfer naszego życia.

Tabu językowe może mieć jednak zupełnie inny charakter i być związane z poglądami oraz polityką i tzw. poprawnością polityczną. O tym – w kolejnym odcinku.

Idziemy nr 19 (810), 09 maja 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter