26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jeszcze o regułach bezwyjątkowych

Ocena: 0
3707
Zagadnienie istnienia w polszczyźnie reguł, od których nie ma wyjątków, wydaje się nie tylko po prostu interesujące (chociażby zważywszy na powtarzające się opinie o szczególnym stopniu trudności polszczyzny i bardzo dużej liczbie różnorodnych wyjątków od wszelkich zasad), lecz także pożyteczne – zwłaszcza dla tych, którzy uczą się naszego języka jako obcego, ale też dla osób chcących go lepiej poznać. W minionym tygodniu wymieniłem kilka bezwyjątkowych zasad ortograficznych, dziś kolejne, już nie tylko dotyczące pisowni.

Zacznę jednak jeszcze raz od ortografii, ponieważ jest ona uznawana za szczególnie trudną. Tymczasem od stosunkowo wielu przepisów nie ma wyjątków. Przypomnę choćby zasadę pisowni nazw mieszkańców: wielką literą rozpoczynamy nazwy mieszkańców planet (np. Marsjanin, Ziemianka), kontynentów (np. Azjata, Europejka), państw (np. Polak, Gruzinka), regionów i krain historycznych (np. Bawarczyk, Kurpianka), małą zaś – nazwy mieszkańców miast i miejscowości (np. warszawianin, łowiczanka) oraz ich dzielnic (np. żoliborzanin, prażanka). Podobnie jest w przypadku reguły mówiącej, że zawsze piszemy „u” w przyrostkach zdrabniających i spieszczających typu -uchny, -unio, -uleńka, -ułka, -usi, -utki itp. (np.: bieluchny, dziadunio, babuleńka, rzeczułka, malusi, czarniutki). Bezwyjątkowa jest też zasada łącznej pisowni partykuły przeczącej „nie” z rzeczownikami (np. niebieganie, niepicie, niemyślenie).

Zostawmy już ortografię. Jeśli chodzi o gramatykę w sensie ścisłym, zasad, od których nie ma wyjątków, jest mniej, ale również można je znaleźć. We fleksji (czyli nauce o odmianie wyrazów) należy do nich np. reguła mówiąca o tym, że występujące w polszczyźnie zapożyczone wyrazy zakończone na „-u” (np. tabu, emu, kakadu, kipu, zebu, a także nazwy własne: Kathmandu, Peru, Ceausescu, Nehru) są nieodmienne. Inna stanowi, że wyrazy zakończone na „-um” (np. technikum, liceum, obserwatorium, moratorium) odmieniają się tylko w liczbie mnogiej. Kolejną jest reguła, że końcówka fleksyjna „-ów” występuje wyłącznie w dopełniaczu liczby mnogiej. I może jeszcze jeden przykład – wszystkie rzeczowniki zakończone na „-ę” i nazywające istoty młode (np. cielę, pisklę, prosię, źrebię) w przypadkach zależnych rozszerzają temat fleksyjny (np. cielęcia, pisklęciu, prosięciem, źrebięciu).

Z zakresu składni (a więc nauki o budowie zdań) można przywołać np. zasadę dotyczącą związku rządu, mówiącą, że jeżeli czasownik narzuca określającemu go wyrazowi biernik (np. czytać, oglądać, znać + kogo? co?), to po zaprzeczeniu partykułą „nie” będzie już mu narzucał formę dopełniacza (np. nie czytać, nie oglądać, nie znać + kogo? czego?).

Jak widać, w polszczyźnie można znaleźć wcale niemało rozmaitych reguł bezwyjątkowych dotyczących wszystkich poziomów języka.

dr Tomasz Korpysz
Idziemy nr 36 (365), 2 września 2012 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter