Ideę posłania przez Jezusa kontynuują następcy apostołów, czyli biskupi.
fot. Pixabay.com /CC0
Czemu służą przenosiny księży? Znajomi księża odbierają to zwykle jako przykrość. A i my przyzwyczajamy się do księży. Mam jednak wrażenie, że księża w ostatnich latach zmieniają się w parafiach coraz rzadziej.
W seminariach duchownych klerycy obowiązkowo zmieniają pokoje i współmieszkańców. Są przygotowywani do przenosin. Seminarium wprowadza też przyszłych duchownych w ideę posłania. Lekcję przynosi choćby ewangeliczna perykopa o cudownym połowie ryb. Kiedy rybacy na „słowo Jezusa” zarzucali sieci, wyciągali je pękające od ryb. Jeśli łowili na własną rękę, nie byli w stanie nic ułowić.
Ideę posłania przez Jezusa kontynuują następcy apostołów, czyli biskupi. Ich dekrety tzw. translokat zwalniają księży z obowiązków pracy w dotychczasowym miejscu, a wyznaczają im nowe placówki. Zmiany są uwarunkowane kilkoma czynnikami.
- Młodego księdza trzeba posłać najpierw w miejsca, gdzie rozkocha się w duszpasterstwie i zyska doświadczenie.
- Praca w różnych miejscach ujawnia, co dany ksiądz potrafi najlepiej, a w czym niedomaga.
- Można sprostać zmieniającym się potrzebom poszczególnych parafii.
- Często zmiana księdza pozwala nowym osobom znaleźć miejsce przy kościele, zdystansować od starych układów.
- Powinni odpocząć księża spracowani i starsi, aby do roboty wzięli się pełni sił i młodzi.
- Można tak dobierać księży, żeby zespół pracował wydajniej albo żeby na plebanii mógł się zmieścić kapłan niedysponowany lub pracujący dla dobra diecezji.
- Nowe wyzwania czasami uaktywniają potencjał księży. Jeden z biskupów żartował: księża są jak kwiatki – lepiej rosną, jeśli raz na kilka lat zostaną przesadzeni.
„Przesadzani” księża odbierają to ambiwalentnie. Jest jakaś nadzieja, radość z zostawienia tego, co trudne, ale i konkretne minusy. Przeprowadzka stanowi duży wysiłek. Nieuniknione są straty w przewożonym dobytku i trudy organizacji nowego. Trudnością jest psychiczny koszt opuszczenia parafii. Im więcej serca, czasu i pracy dany ksiądz włożył w parafię, tym trudniej jest ją pozostawić.
Ewidentnie świeccy i duchowni łatwiej znoszą przenosiny, kiedy wyjaśnia się z nimi powody translokat i racje biskupa. W kategoriach życia wewnętrznego przenosiny dają wszystkim łaskę na nowe nawrócenie. Świeccy wyrażają zrozumiały żal z powodu odejścia lubianych kapłanów, ale z nadzieją czekają na nowych. Bogactwo Kościoła wyraża się w bogactwie osób. Czy liczba przenosin maleje? Raczej tak. Księży jest coraz mniej, a wymagania parafian rosną. To sprawia, że przeprowadzanie zmian jest coraz trudniejsze.