26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Klub kawalerów

Ocena: 4.9
2094

Na pewno jest w lęku przed małżeństwem jakaś bezbożność, brak wiary i nadziei w pomoc Bożą.

Fot. pexels.com / CC0

Nasz syn w wieku 35 lat oświadczył nam jako rodzicom, że nie zamierza zawierać związku małżeńskiego. Powiedział, że nawet jak się ożeni, to i tak się potem rozwiedzie, więc po co go naciskamy. Syn cały tydzień pracuje. W piątki po pracy jedzie do swojej przyjaciółki na noc. W sobotę wychodzi z kolegami. Niedziele spędza z nami. Co można z tym zrobić?

Współczesna plaga rozwodów nikogo nie pozostawia obojętnym. Rozwodzący się małżonkowie oddziałują na innych. Postępują sprzecznie z planem Bożym. Krzywdzą siebie, bo według Pisma Świętego najszczęśliwsze jest życie z żoną swojej młodości. Skutki rozwodu dla dzieci i dla samych małżonków są trudne do zmierzenia, ale zawsze dramatyczne. Jednym ze skutków jest z pewnością niechęć młodych ludzi do małżeństwa, tak jak u Państwa syna.

Ludzie tracą więc odwagę wchodzenia w małżeństwo i stabilne związki. Preferują układy seksualne, homoseksualne, indywidualistyczne. Na pewno jest w lęku przed małżeństwem jakaś bezbożność, brak wiary i nadziei w pomoc Bożą. Często kryje się w tym cząstka winy rodziców, którzy nadopiekuńczo i za długo ochraniają dorosłe dziecko. Generalnie jednak mamy do czynienia także z realną niepełnosprawnością do stworzenia związku. Oblicza się, że w Polsce jest blisko 5 mln osób niepełnosprawnych. Wśród nich pojawiają się różne formy niezdolności do tworzenia prawidłowych związków. Oto na przykład jedno z dwojga – on czy ona – jest tylko dużym dzieckiem. Nie jest w stanie na dłuższą metę traktować drugiego jako pełnosprawnego partnera. Nie potrafi zachowywać się jak dorosły wobec dorosłego.

Ktoś niepełnosprawny do małżeństwa może być idealnym synem, bo relacja z rodzicami nie wymaga związku dorosły-dorosły. Taki ktoś próbuje czasem w miejsce mamusi wstawić żonę. Nieboraczek szuka cycusia – „niech mnie ktoś przytuli”. Młodzi mężczyźni szukają głównie zaspokojenia potrzeb z dzieciństwa. Mają w związku z tym nierealistyczne oczekiwania wobec ewentualnej żony. Wieszają się na partnerkach, owijają się wokół nich niczym powój. Obciążają je nieuzasadnioną odpowiedzialnością za swoje niezaspokojone dziecięce głody.

Współczesne dziewczyny używają na to słowa „nieogarnięty”. Mądra panna nie daje się nabrać na opiekę nad takim „słabeuszkiem”. Mężczyzna niepełnosprawny do związku skrzywdziłby ją tylko. A potem skrzywdziłby ich córkę. Niepełnosprawność taką można jednak przemóc. Polecam dla syna formację „12 kroków dla chrześcijan”. Jednym z głównych celów tych warsztatów jest wzięcie odpowiedzialności za swoje życie i wybory. Po tzw. drugim obrocie syn powinien nadawać się na męża. W przeciwnym wypadku za jakieś dziesięć lat wejdzie we frustracje i będzie się wyżywał na swojej mamie.

Idziemy nr 10 (699), 10 marca 2019 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter