26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zybertowicz: W razie agresji NATO zareaguje

Ocena: 0
504

Obecność wojsk USA w Polsce przesądza, że w razie agresji na któryś z krajów NATO: kraje bałtyckie czy Polskę, postanowienia Traktatu Północnoatlantyckiego będą realizowane – przekonywał w niedzielę prezydencki doradca prof. Andrzej Zybertowicz.

Plenerowy piknik militarny pod hasłem "Bezpieczna Polska", związany z przyjazdem amerykańskich żołnierzy do Polski, 14 stycznia w Żaganiu. Fot. PAP/Lech Muszyński

 

W sobotę w Żaganiu uroczyście powitano żołnierzy amerykańskich przyjeżdżających do Polski w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki została potwierdzona na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w lipcu 2016 r. w Warszawie.

Prof. Zybertowicz, który był gościem "Śniadania" Radia Zet i Polsat News wyraził pogląd, że obecność wzmocnionych sił NATO wzmocni bezpieczeństwo naszej części Europy. – Przesądza, że w razie agresji na któryś krajów NATO – kraje bałtyckie czy Polskę, postanowienia Traktatu (Północnoatlantyckiego) będą realizowane. I z tego punktu widzenia jest to dobre rozwiązanie, które równoważy potrzebę bezpieczeństwa naszego regionu – powiedział prezydencki doradca.

Zaznaczył przy tym, że Rosja nie powinna czuć się zaniepokojona obecnością wojsk USA w Polsce. – Sytuacja, w której w Polsce nie jest umieszczonych kilkaset czy kilkadziesiąt tysięcy, a kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich, powinna uspokoić Rosjan, że to jest zespół wojsk, który nie ma możliwości uderzeniowej, nie stanowi żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa Rosji – ocenił prof. Zybertowicz. – Szanuję obawy – one są nieracjonalne, ale rzeczywiste – części społeczeństwa rosyjskiego – dodał.

Zybertowicz podkreślał przy tym, że agresja Rosji na Ukrainę "wyrwała NATO z drzemki", stąd – jak mówił – obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce. – NATO przez lata zachowywało się tak, jakby nie rozumiało natury systemu władzy, jaki jest w Rosji – uważa prof. Zybertowicz.

Prezydencki doradca wyraził przy tym zaniepokojenie wysokim odsetkiem Polaków, którzy nie akceptują wzmocnienia obecności sił Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym kraju. – To może być wskazówką (...) że rosyjska wojna informacyjna trafiła z przekazem do części naszego społeczeństwa – powiedział prof. Zybertowicz. Zwrócił uwagę na potrzebę lepszego komunikowania Polakom polityki bezpieczeństwa państwa. – (Trzeba) pokazać, że istnieją tzw. zdarzenia o niskim prawdopodobieństwie, ale o bardzo daleko idących konsekwencjach. Możliwość tego, że Rosja czysto militarnymi środkami zaatakuje Polskę, jest zdarzeniem o niskim prawdopodobieństwie, ale które miałoby ogromne konsekwencje dla pokoju światowego i oczywiście dla losów naszego narodu – wyjaśnił doradca Andrzeja Dudy.

Zybertowicz został też zapytany o wizytę w Polsce kanclerz Niemiec Angeli Merkel, do której – według informacji "Gazety Wyborczej" – ma dojść 7 lutego. Zdaniem prezydenckiego doradcy, podczas wizyty mają być poruszane kwestie wzmocnienia obecności wojsk USA w Europie. – Niemcy postanowili odrobić zaniedbania w zakresie swojego wysiłku zbrojeniowego i co do jakości funkcjonowania armii podjęli decyzję (...) że będą zbliżali swoje wydatki do tego poziomu 2 proc. PKB – powiedział. Przypomniał, że takie jest oczekiwanie m.in. Amerykanów, by państwa europejskie zwiększyły nakłady finansowe na obronność.

Wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS) w tej samej audycji w Radiu Zet i Polsat News ocenił, że Polska zbyt późno (w 2015 roku – PAP) zwiększyła nakłady na armię z 1,95 proc. PKB do 2 proc. PKB. – Dlaczego siedem lat zmarnowaliśmy w momencie, kiedy Putin zbroił się na potęgę, przeznaczał znacznie więcej niż 2 proc., bo niektórzy twierdzą, że przeznacza w tej chwili ponad 4 proc. swojego PKB, a wiemy, że PKB rosyjskie jest już większe od PKB polskiego? – pytał senator PiS.

Rzecznik PO Jan Grabiec przypomniał, że żołnierze amerykańscy są w Polsce od 2012 roku – stacjonują w bazie lotniczej w Łasku. – Dobrze, że te siły się zwiększają, niestety nie nastąpiła zmiana jakościowa rodzaju obecności wojsk amerykańskich w Polsce – nadal jest to tzw. obecność rotacyjna, chociaż większych sił niż dotychczas – zaznaczył poseł Platformy.

Wiceszef klubu Kukiz'15 Marek Jakubiak wyraził z kolei zaniepokojenie serią niedawnych odejść kadry dowódczej z armii. – Czterech generałów w jednym czasie w zasadzie składa dymisje – generałów, którzy byli chwaleni za ćwiczenia "Anakonda", najbardziej sprawnych generałów po tej stronie Europy i nawet wyjaśnienia nie ma w tej sprawie – powiedział poseł Kukiz'15. Poinformował, że jego klub złożył interpelację poselską do MON w tej kwestii. – Czekamy na odpowiedź, bo uzasadnienie (odejść z armii – PAP) musi być – podkreślił Jakubiak.

Od tygodnia do Polski przybywają żołnierze amerykańskiej 3 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z Fort Carson w stanie Kolorado. Brygada to ok. 3,5 tys. ludzi, ponad 400 pojazdów gąsienicowych i ponad 900 kołowych, w tym 87 czołgów Abrams, 18 samobieżnych haubic kal. 155 mm Paladin, ponad 400 samochodów Humvee i 144 bojowe wozy piechoty Bradley. (PAP)

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter