30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Związki partnerskie zniechęcą do małżeństwa? cz. 1

Ocena: 5
390

Spór o związki partnerskie dotyczy uprzywilejowania – uważa adwokat Nikodem Bernaciak, ekspert Ordo Iuris.

Fot. Pixabay - CC0

Maria Czerska: Pan Premier zapowiada prace nad projektem ustawy o związkach partnerskich. Co na to nasza Konstytucja?

Nikodem Bernaciak:  Art. 18 Konstytucji RP formułuje bardzo wyraźną zasadę ustrojową, w której mieści się ochrona małżeństwa i rodziny. Z tej zasady wynika, że małżeństwo jest w polskim prawie instytucją uprzywilejowaną. Przyznawanie jakichkolwiek przywilejów podobnych małżeństwu związkom innego rodzaju jest sprzeczne z tą zasadą – tak orzekł 6 grudnia 2007 r. Sąd Najwyższy, odwołując się właśnie do art. 18 Konstytucji.

Co to znaczy, że małżeństwo jest instytucją uprzywilejowaną? Z czego to wynika?

Art. 18 mówiący o ochronie małżeństwa wyraźnie zdefiniowanego jako związek kobiety i mężczyzny znajduje się w 1 rozdziale Konstytucji, co oznacza, że jest zasadą ustrojową. Zwróćmy uwagę, że nie oznacza to tylko prawa do zawarcia takiego związku. Gdyby tak było, przepis ten znajdowałby się w rozdziale 2 Konstytucji i byłby inaczej sformułowany – właśnie w postaci uprawnienia. To, że ochrona małżeństwa jest zasadą ustrojową, oznacza, że małżeństwo jest chronione jako instytucja, że państwu zależy na tym, by ta instytucja istniała i dobrze funkcjonowała. Można powiedzieć – państwo „zachęca” obywateli do zawierania małżeństw i do dbania o to, by były one trwałe.

W przepisie, o którym mowa, małżeństwo i rodzina są wymienione obok macierzyństwa i rodzicielstwa, co wskazuje na powód uprzywilejowania tej instytucji – można powiedzieć, że państwo oczekuje, że to właśnie w małżeństwie będą się pojawiać przyszli obywatele. Badania naukowe wskazują na to, że to właśnie małżeństwo jest najlepszym i najbardziej naturalnym miejscem do wychowania dziecka. Oczywiście wiadomo, że nie w każdym małżeństwie muszą pojawić się dzieci oraz że dzieci pojawiają się również poza małżeństwem. Uprzywilejowując małżeństwo, państwo niejako „życzy” jednak każdemu dziecku, by w miarę możliwości było wychowywane w małżeństwie, choć nie zawsze się tak zdarza.

Dlaczego małżeństwu potrzebne są przywileje?

Chcemy uczynić tę instytucję możliwie atrakcyjną, dlatego że małżeństwo ma też obowiązki. Kodeks rodzinny i opiekuńczy w art. 23 wyraźnie o tym wspomina. Podstawowe obowiązki małżeństwa to obowiązek wspólnego pożycia, wzajemnej pomocy i wierności oraz współdziałania dla dobra rodziny, którą małżonkowie wspólnie założyli. Mieści się w tym też obowiązek opieki nad dzieckiem. Małżeństwo trudno jest rozwiązać. Na pewno trudniej niż związek partnerski.

Żyjemy w czasach zdominowanych przez narrację liberalną, podkreślającą, że człowiek ma bardzo obszerny katalog rozmaitych praw. Twórcy naszego porządku konstytucyjnego mieli jednak na uwadze, że człowiek ma także obowiązki. Część zapisana jest w Konstytucji, część wynika z natury różnych instytucji, jak np. małżeństwo. Małżeństwo w naszej cywilizacji zawsze wiązało się ze wzajemną odpowiedzialnością i względną stabilnością. Wprowadzanie alternatywnych form związku wiązałoby się z osłabianiem tej instytucji i byłoby naruszeniem zasad jej ochrony.

Sama instytucjonalizacja związków partnerskich czyniłaby małżeństwo mniej atrakcyjnym. Jeżeli nawet część przywilejów małżeństwa – prawnych, podatkowych, związanych z możliwością wspólnego rozliczania podatku, wzięcia kredytu itp. – przyznawano by innego rodzaju związkom, które z kolei niosą za sobą dużo mniej obowiązków, przez to np. że łatwiej je rozwiązać, z pewnością więcej osób niż obecnie rezygnowałoby z małżeństwa na rzecz właśnie tego rodzaju alternatywnych rozwiązań instytucjonalizacji związku. Jak wspominałem, byłoby to sprzeczne z zasadą ochrony małżeństwa.

Obdarzenie innych związków podobnymi przywilejami bez nakładania na nie obowiązków, z którymi wiąże się małżeństwo – byłoby w istocie dyskryminacją osób w związkach małżeńskich.

Jeśli już mówimy o dyskryminacji – czy w przypadku par jednopłciowych dyskryminacją nie jest niemożność instytucjonalizacji ich związków?

Dyskryminacja dotyczy osób, a nie relacji tych osób z jakimiś innymi osobami czy przedmiotami. Prawo nie zakazuje takim osobom zawarcia małżeństwa z kimś przeciwnej płci, natomiast związek osób tej samej płci nie wpisuje się po prostu w definicję małżeństwa. To nie jest dyskryminacja. Takie było m.in. orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 9 listopada 2010 r.

Podobnie dyskryminacją nie jest to, że ktoś nie może pracować w zawodzie, w którym wymagane są określone predyspozycje czy cechy albo to, że ktoś nie może wziąć udziału w konkursie, gdy nie spełnia określonych w tym konkursie wstępnych wymagań. Nie jest dyskryminacją to, że ktoś w pełni sprawny nie może parkować na kopercie dla niepełnosprawnych, których chcemy jako społeczeństwo otoczyć szczególną ochroną.

Warto podkreślić, że inne niż małżeństwo formy wspólnego pożycia nie są zakazane przez prawo. Nie ma zakazu życia w jakimś innym związku. Spór o związki partnerskie dotyczy uprzywilejowania. Tego, czy w zamian za to, że jakieś osoby wybierają taką, a nie inną formę wspólnego bytowania, mają być za to przez państwo w jakiś sposób nagradzane.  

W styczniu 2013 r. podczas sejmowej debaty nad projektami ustaw o związkach partnerskich powyższą argumentację przedstawił ówczesny wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, Michał Królikowski. Przekonał posłów do odrzucenia tych projektów, tłumacząc, że Konstytucja nie zabrania życia w związkach innych niż małżeństwo, ale zakazuje obdarzania tych związków przywilejami, „jeżeli kształt tej instytucji będzie bliźniaczy lub bardzo podobny do małżeństwa”. I na tym polega konstytucyjna ochrona małżeństwa.

Wszystkie 3 projekty ustawy o związkach partnerskich zostały wówczas odrzucone także głosami posłów Platformy Obywatelskiej. Użyte wtedy argumenty nie straciły na aktualności przez ostatnich 11 lat.

Zwolennicy związków partnerskich odwołują się z kolei do argumentacji związanej z sytuacją osób w związkach jednopłciowych. Żyją one razem często przez bardzo wiele lat, starzeją się razem, pozostając w świetle prawa dla siebie wciąż obcymi osobami. Problem z uzyskiwaniem informacji medycznej nt. partnera, problem z pochówkiem czy dziedziczeniem – te i inne kwestie mogą być w takiej sytuacji bardzo bolesne. Czy takim ludziom nie należałoby w jakiś sposób ułatwić życia?

Niektóre przywileje, jak już wspomniałem, państwo przewiduje dla małżeństw i rodzin i nie powinno się tego zmieniać. Przykładem jest np. możliwość zwolnienia z podatku od spadku czy darowizny. Bardzo wiele problemów jednak – jak właśnie kwestia pochówku, zasiłek pogrzebowy, dostęp do informacji medycznej, spadek, wspólne opłacanie rachunków itp. – można rozwiązać np. poprzez wzajemne umowy, upoważnienia notarialne czy stosowny zapis w testamencie itp.

Problemem natomiast jest konieczność wielokrotnego informowania o podjętych decyzjach rozmaitych instytucji. W związku z tym w ostatnich latach pojawiały się pomysły, by uchwalić ustawę o statusie osoby najbliższej. Mówił o tym w wywiadach Prezydent Andrzej Duda. Proponował to Paweł Kukiz. Ustawa o statusie osoby najbliższej byłaby czymś innym niż ustawa o związkach partnerskich. Nie wiązałaby się bowiem z ustanawianiem alternatywnej formy związku, tylko usprawniałaby korzystanie z uprawnień, które już teraz są dostępne.

Warto zauważyć, że mogłoby to dotyczyć nie tylko związków, które opierają się na wspólnym pożyciu seksualnym, ale też np. na wspólnym mieszkaniu, prowadzeniu gospodarstwa domowego. Mogliby z tego korzystać współlokatorzy, którzy mieszkają ze sobą na tyle długo, że stają się dla siebie osobami bliskimi, ludzie starsi, którzy mieszkają razem z przyczyn finansowych czy zdrowotnych, rodzeństwo, które nie założyło rodzin, dziadkowie z wnukami, synowe z teściowymi. Status osoby najbliższej mógłby dotyczyć więcej niż dwóch osób.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter