Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi SJ stwierdził, że komentując słowa Donalda Trumpa papież Franciszek "w żadnym wypadku nie miał zamiaru nikogo atakować osobiście czy wskazywać, na kogo należy głosować".
2016-02-19 22:26(KAI/RV) / Watykan, mz
Ks. Lombardi odniósł się do wypowiedzi papieża na temat stosunku Trumpa do imigrantów, która miała miejsce w czasie konferencji prasowej na pokładzie samolotu z Meksyku do Rzymu. Amerykański miliarder ubiega się obecnie o nominację na kandydata Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w USA. Występuje z hasłem "Make America Great Again!".
Dziennikarze poprosili Franciszka o komentarz do wypowiedzi Trumpa, w której wyjawił on zamiar zbudowania muru na granicy z Meksykiem i wydalenia z USA 11 mln nielegalnych imigrantów. – Ten, kto chce wznosić tylko mury, a nie budować mosty, nie jest chrześcijaninem. Tego nie ma w Ewangelii – powiedział papież. Zastrzegł jednak, że trzeba sprawdzić, czy naprawdę takie jest stanowisko republikańskiego kandydata.
W rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Lombardi oświadczył, że „papież powiedział to, co dobrze już wiemy, jeśli śledzimy jego nauczanie: mamy budować nie mury, lecz mosty". Ojciec Święty zawsze to mówił, również w odniesieniu do migracji w Europie i nie ma w tym nic szczególnego ani nie dotyczy to tylko tego przypadku – podkreślił dyrektor Biura Prasowego. Dodał, że "jest to raczej konsekwentne wypełnianie wskazań Ewangelii odnośnie do otwarcia na innych i solidarności".
Jednocześnie ks. Lombardi zapewnił, że Franciszek "w żadnym wypadku nie miał zamiaru nikogo atakować osobiście czy wskazywać, na kogo należy głosować". – Papież powiedział jasno, że nie miesza się do wyborów w USA. Zastrzegł też, o czym często się już nie wspomina, że wszystko zależy od tego, czy to, co słyszał, jest prawdziwe. Chodzi tu więc o rzeczy dobrze znane, czyli o budowanie mostów, a nie murów. Jest to charakterystyczne dla tego pontyfikatu i w tym sensie należy to interpretować – podkreślił rzecznik watykański.
Co? Gdzie? Kiedy?
