Po dziesiejszej, niedzielnej modlitwie Anioł Pański papież serdecznie pozdrowił mieszkańców Stanów Zjednoczonych, wstrząśniętych niedawnym zablokowaniem Kongresu. Zapewnił o modlitwie za pięć osób, które w dramatycznych wydarzeniach sprzed kilku dni straciły życie. Ojciec Święty zwrócił uwagę, że przemoc pozostaje zawsze samoniszcząca.
Fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDSOdwołując się do przemocy nic się nie zyskuje, a wiele się traci. Wzywam władze państwowe i wszystkich mieszkańców do zachowania wysokiego poczucia odpowiedzialności, aby uspokoić nastroje, krzewić pojednanie narodowe i chronić wartości demokratyczne zakorzenione w społeczeństwie amerykańskim
– podkreślił papież.
Niech Niepokalana Dziewica, Patronka Stanów Zjednoczonych Ameryki, pomoże nam wszystkim stale podtrzymywać kulturę spotkania i troski, jako najlepszą drogę budowania razem dobra wspólnego i nich uczyni to ze wszystkimi, którzy zamieszkują na tamtej ziemi.
- dodał.
Ojciec Święty nie mógł z powodu pandemii udzielić Sakramentu chrztu w Kaplicy Sykstyńskiej, jak to zwykle czyni na zakończenie okresu Bożego Narodzenia. Zapewnił jednak o swoich modlitwach za zapisane dzieci, ich rodziców, a także ojców i matki chrzestne. Objął nimi także wszystkie dzieci, które w tym czasie przyjmują chrzest, otrzymują tożsamość chrześcijańską, otrzymują łaskę przebaczenia i odkupienia.
Franciszek wspomniał, że od jutra powracamy w liturgii do okresu zwykłego. Zaprosił do modlitwy o światło i moc Ducha Świętego, aby pomógł nam przeżywać z miłością zwyczajne sprawy, a tym samym uczynić je nadzwyczajnymi.
Jeśli pozostaniemy otwarci i ulegli Duchowi Świętemu, będzie on inspirował nasze codzienne myśli i działania
– stwierdził Franciszek.