30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - XIV Niedziela zwykła

Ocena: 5
836

 Człowiek zdolny jest do otwarcia się na Boga i przyjęcia Go. Nasze możliwości w tym względzie są w stanie wzbudzać Boskie zdumienie i najlepiej będzie, jeśli z nich skwapliwie skorzystamy.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: ks. dr Krzysztof Filipowicz

Pierwsze czytanie: Ez 2, 2-5

Liturgia słowa dzisiejszej niedzieli podejmuje trudny temat napominania tych, którzy tkwią w stanie tak głębokiego grzechu, że nie wykazują żadnej skruchy. Tę trudną i niebezpieczną misję powierza Bóg prorokowi Ezechielowi, aby wzywał do nawrócenia ludzi, których twarze są bezczelne a serca zatwardziałe. Te dosadne określenia opisują wszystkich tych, którzy nie chcą słuchać Boga. Bezczelna twarz wyraża tutaj jakąś butę wobec Bożych przykazań, Bożego słowa i Bożych natchnień. Zatwardziałe serce, czyli takie, przez którego twardą skorupę nie może się już przebić Boża łaska; jest sercem, które znalazło upodobanie w grzechu i zapomniało o pulsie żalu i łzach pokuty.

Kiedy tracimy wrażliwość na delikatny głos sumienia, potrzebne staje się braterskie napomnienie. Bóg wyraźnie liczy na to, mówiąc: A oni, czy będą słuchać, czy też zaprzestaną – są bowiem ludem opornym – przecież będą wiedzieli, że prorok jest pośród nich. W wezwaniu do nawrócenia i pokuty Bóg posługuje się także i ludźmi, którzy mają nam przypominać, że grzech czyni nasze serce zatwardziałym. W ten sposób przemawia do nas dzisiejsza liturgia. Podczas obrzędów wstępnych Mszy świętej, zaraz po znaku krzyża, odpowiedzieliśmy: I z duchem twoim. Wyraziliśmy tym samym zgodę na poddanie się Duchowi Bożemu, który utworzył nasze zgromadzenie liturgiczne. Następnie uczestniczyliśmy w akcie pokuty. A teraz przemawia do nas słowami Pisma, żeby uchronić nas od sklerozy serca, a uwrażliwić na to, co mówi do nas Bóg, żeby twarze nasze stawały się podobne do Tego, który nas stworzył na swój obraz.

Psalm responsoryjny: Ps 123, 1b-2. 3-4

Krótki, ale przejmujący Psalm 123, uważany jest za lamentację indywidualną, ale ostatecznie modlitwa ta zanoszona jest w imieniu większej społeczności tych, którzy uważają się za wierne sługi Boże, które doznają wzgardy i poniżenia. W liturgii Mszy świętej psalm jest odpowiedzią na skierowane do nas słowo Boże. Pierwsze czytanie dotyczyło misji proroka Ezechiela pośród ludzi o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach. Odpowiadamy zatem tym psalmem, że nie chcemy należeć do tego żałosnego grona i zwracamy się całą naszą mocą do Boga. Zatwardziałe serce nasuwa skojarzenia z sercem ciążącym niczym kamień. Dlatego modliliśmy się psalmem, że chcemy zrzucić to nieznośne brzemię i wznosimy oczy nasze ku Temu, który mieszka w niebie. Refren psalmu: Do Ciebie, Boże, wznoszę moje oczy, powinien stać się naszą odpowiedzią, a jeszcze lepiej jak najczęściej powtarzanym aktem strzelistym, który nada orientację całemu naszemu życiu niezależnie od położenia, w jakim się znaleźliśmy.

Drugie czytanie: 2 Kor 12, 7-10

Drugi List do Koryntian jest bodaj najbardziej osobistym listem św. Pawła z Tarsu. Jego lektura pozwala nam bardziej poznać niezwykłą postać Apostoła, którego wyjątkowe zaangażowanie w ewangelizację zmieniło historię świata i przyniosło Mu zaszczytny tytuł Apostoła Narodów. Wspólnota chrześcijańska w Koryncie przysparzała wielu zmartwień św. Pawłowi. Apostoł wykazywał oznaki niedojrzałości tamtejszych chrześcijan, piętnował swobodę obyczajów, grzechy przeciw jedności i nadużycia, które zakradały się nawet do zgromadzeń liturgicznych. Najwyraźniej jednak zdając sobie sprawę, że słowa może i pouczają, ale to przykłady o wiele bardziej pociągają, użył dość wymownego środka, a mianowicie świadectwa o swoim życiu. Przypomina o swoich trudach apostolskich, poświęceniu, bogatym życiu duchowym, ale i o słabościach. Nie wiemy, czym był ów „oścień dla ciała, policzkujący Apostoła wysłannik Szatana”. Może choroba, słabość, pojawiające się przeciwności lub pokusy? Nasza ciekawość w tym względzie nie zostanie zaspokojona. Pawłowa prośba o oddalenie tych trudności nie została najwyraźniej spełniona tak, jakby sobie tego Apostoł życzył. Bóg jednak wysłuchał tej udręczonej modlitwy na tyle, że zapewnił Apostoła o swojej łasce. Nie odjął Mu słabości, ale zapewnił o swojej pomocy w zmaganiu się z nimi. Św. Paweł chciał tym samym zapewnić korynckich chrześcijan, że nigdy nie pozostaną sami z tym, co ich dręczy i prawdę tę przypomina nam właśnie dzisiejsza liturgia.

Ewangelia: Mk 6, 1-6

Odczytywana podczas dzisiejszej liturgii Ewangelia mówi o niesłychanym wręcz lekceważeniu, jakiego doznał Pan Jezus w rodzinnym Nazarecie. Nikt nie negował Jego mądrości nauczyciela i nie podważał cudotwórczej mocy. Mieszkańcy Nazaretu chcieli widzieć w Jezusie tego samego Nazarejczyka, jakim Go zapamiętali. Nadzwyczajne znaki i pełną mocy naukę postanowili zignorować i dać do zrozumienia, że skoro jest jednym z nich, to nie może być też lepszym niż oni. Upór mieszkańców Nazaretu w tym względzie jest tak wielki, że, jak zanotował św. Marek, Jezus dziwił się ich niedowiarstwu. Innymi słowy, ich niewiara była tak wielka, że budziła zdziwienie Tego, który wszystko wie i któremu nie jest tajna żadna ludzka myśl. Okazuje się, że można – choć przyznać trzeba w tym przypadku, że to tragiczne – wzbudzić zdumienie samego Boga! Nie ma jednak powodu, abyśmy zatrzymywali się dłużej nad postawą mieszkańców Nazaretu. Jest ona przestrogą, że można szczelnie zamknąć swoje serce na Boże słowo, Boże napomnienia i Boże natchnienia. Na szczęście w Ewangelii znajdziemy i takie fragmenty, które opisują zdziwienie Pana Jezusa, kiedy znalazł w kimś wiarę: w setniku, w Syrofenicjance. Z jednej strony mamy zatem gorszącą, zamykającą i posuniętą do bezczelności niewiarę, z drugiej zaś przemieniającą, leczącą i góry przenoszącą wiarę. Człowiek bowiem zdolny jest do otwarcia się na Boga i przyjęcia Go. Nasze możliwości w tym względzie są w stanie wzbudzać Boskie zdumienie i najlepiej będzie, jeśli z nich skwapliwie skorzystamy.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter