W życiu każdego powołanego to właśnie światło przynosi obudzenie, powstanie i wyruszenie w drogę za Mistrzem. Jesteśmy zaproszeni do pielęgnowania w sobie światła Chrystusa pragnącego „żyć we mnie”.
Caravaggio, ?Powołanie św. Mateusza?, 1598-1600, olej na płótnie, Kościół św. Ludwika Króla Francji w Rzymie komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: s. Anna Juźwiak AP
Pierwsze czytanie: Rdz 23, 1-4.19; 24, 1-8.10.48.59.62-67
Miłość i śmierć, śmierć i miłość - to narracja wszystkich pokoleń. Wpisani w dzieje naszych przodków przy okazji rodzinnych spotkań, oglądania fotografii, śmiejemy się lub ronimy łzy, słuchając opowieści o pierwszym spotkaniu babci z dziadkiem, czy naszych rodziców lub znajomych. Bóg dalej przeprowadza historię obietnicy swojego błogosławieństwa i powołania do życia przy różnych studniach naszego codziennego życia: na weselu, przy wejściu do kina czy galerii, w szpitalu, pociągu, w internecie. Spotkania są zaskakujące, czarujące, zwykłe, mimochodem, niekiedy zaplanowane. W splecionych spotkaniem egzystencjach przesuwają się wielorakie gesty, słowa, podniesione oczy. Ktoś zauważył spojrzenie, ktoś inny kosmyk włosów, jakieś słowo, poruszenie. Spotykają się ludzie o zakrytej twarzy, jak u Rebeki, spragnione wody wielbłądy i ferrari przy stacji benzynowej, motocykle przy supermarkecie i kamienista droga pieszo przez las. Spotkanie Jakuba i Rebeki u studni stało się szczególnym miejscem, gdzie złączyły się „sprawy Boskie ze sprawami ludzkimi”, gdzie zaczęła się następna historia wpisana w Boży plan doprowadzania każdego człowieka do pełni życia i miłości.
Psalm responsoryjny: Ps 106, 1b-2.3-4a.4b-5
Rozpoznanie wybrania, ukochania i dobroci, której doznajemy od Boga, staje się fundamentem naszej postawy zachwytu i wielbienia Go. To Bóg pierwszy nas wybrał i ukochał, byśmy z kolei my byli zdolni kochać i być wdzięcznymi. Im bardziej nasze życie jest dobre, sprawiedliwe, tym bardziej staje się odpowiedzią na upodobanie Boga w nas i motywem radości. Taka postawa pomaga w budowaniu relacji z innymi. Poczucie przynależności do wspólnoty jest wyzwaniem dla dzisiejszego indywidualistycznego stylu życia. Radość wzrasta we wspólnocie, gdy możemy razem doświadczać dobroci Boga i innych ludzi.
Ewangelia: Mt 9, 9-13
Dynamika powołania człowieka jest niepojęta, a jednak posiada w sobie pewien rytm. Czytamy w Ewangelii, że Jezus widzi człowieka i mówi „Pójdź za Mną”. Powołany wstaje i idzie. Jak wielka jest moc i siła w Chrystusie, który na przestrzeni wieków przechodzi i zauważa skulonych ludzi, zajętych sobą Mateuszów! Na słynnym obrazie M. Caravaggia: „Powołanie Mateusza” światło wypływające z postaci Chrystusa, z Jego dłoni, pada na pochylonego młodzieńca. W życiu każdego powołanego to właśnie światło przynosi obudzenie, powstanie i wyruszenie w drogę za Mistrzem. Jesteśmy zaproszeni do pielęgnowania w sobie światła Chrystusa pragnącego „żyć we mnie”.