27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Czwartek, VII Tydzień Wielkanocny

Ocena: 4.86667
557

Rodzimy się, aby umrzeć. Umieramy, by żyć. Żyjemy, by zrozumieć, kim jesteśmy i do Kogo wracamy.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO, cathopic.com

komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: Klementyna Pawłowicz-Kot

Pierwsze czytanie: Dz 22, 30; 23, 6-11

Faryzeusze i saduceusze, dwa bractwa tej samej wiary, dwa różne spojrzenia i przekonania na temat religii.
O faryzeuszach Józef Flawiusz pisze, że mieli opinię dokładnie wypełniających przepisy Prawa i z tego powodu wielki autorytet u ludzi. Uchodzili za ludzi roztropnych. Dzięki swym naukom uzyskali tak wielkie zaufanie, że wszelkie akty religijne, modlitwy i ofiary odprawiane były zgodnie z ich interpretacją, kształtując całe życie ludu. W związku z tym nawet dzierżący władzę i mający za sobą ludzi bogatych saduceusze musieli liczyć się z tym, co faryzeusze mówili.
Wydaje się, że faryzeusze mieli wszelkie podstawy, by uwierzyć, że Jezus Chrystus zmartwychwstał i wziąć w obronę Pawła.  Byli mądrzy, znali Prawo i Proroków, cieszyli się poważaniem władzy i ludu. W przeciwieństwie do saduceuszów wierzyli w zmartwychwstanie oraz istoty nadprzyrodzone: duchy i aniołów. Dlaczego tak się nie stało? Świadomość własnego autorytetu i przekonanie o nieomylności tak ich zaślepiły, że nie byli w stanie zobaczyć prawdziwego mesjasza, na którego czekali.
Człowiek niewidomy, jeśli chce coś zobaczyć, musi dotknąć, pokonać lęk przed nieznanym i wyciągnąć rękę. Jezus działał w nowy, nieznany sposób, dlatego faryzeusze bali się Go „dotknąć”.
Paradoksalnie to, czym dysponowali, odsunęło ich od Boga, zamiast Mu służyć.

Psalm responsoryjny: Ps 16, 1b-2a i 5. 7-8. 9-10. 11   

Piękna pieśń o Bogu, który dla człowieka jest jedynym dobrem. Człowiek pokłada  niezachwianą nadzieję na głęboką zażyłość z Bogiem. Dzięki otrzymanemu rozsądkowi może odkrywać w swoim sercu Bożą ścieżkę, gwarantującą radosne i spokojne życie.

Ewangelia: J 17, 20-26

Rodzimy się, aby umrzeć. Umieramy, by żyć. Żyjemy, by zrozumieć, kim jesteśmy i do Kogo wracamy.
Jezus odchodząc do Ojca, powierza nam, swoim uczniom, kontynuowanie misji, którą rozpoczął: abyśmy tworzyli wspólnotę spojoną braterską miłością, by była znakiem dla świata, że Bóg jest.
Historia i doświadczenie osobiste pokazują, że słabo wychodzi nam realizowanie tego zadania. Królują: arogancja, pycha i nieodpowiedzialność. Nie ustają wojny, podziały, niszczenie środowiska, w którym żyjemy. Wszelkie możliwe powody cierpienia istnieją, jak istniały od wieków.
Czy tylko przez pryzmat niepowodzenia i klęski można spoglądać na współczesny świat? Warto wyjść poza obiegowy i najprostszy sposób myślenia i dostrzec grono wiernych uczniów Pana Jezusa, których życie jest przesiąknięte modlitwą. Święci - kobiety i mężczyźni różnych profesji i stanów życia; małżonkowie, samotni, zakonnicy, mnisi - zaakceptowali ziemskie piekło, całą ufność pokładając w Bogu. Dorośli, by zgłębiać i pojąć własną tożsamość. Są kanałami, przez które przelewa się Boża miłość. Wskazują kierunek i opiekują się tymi, którzy tę część drogi mają jeszcze przed sobą. Idą z radością i pokojem na spotkanie swego Pana.
Medytując Słowo Boże, szukajmy przewodników duchowych, abyśmy wszyscy cieszyli się chwałą Chrystusa.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter