Ten rozwlekły dreszczowiec obyczajowy można określić jako ideologiczny manifest feministyczny i ekologiczny z tezą o bezprawnym wyniszczaniu zwierząt w Polsce przez mafie myśliwych.
Akcja filmu rozgrywa się na tle pięknej przyrody Doliny Kłodzkiej. W tym „ekologicznym” miejscu Janina Duszeńko, emerytowana nauczycielka, z pasją tropi złowrogą działalność mafii myśliwych, którzy, omijając prawo, zabijają zwierzęta leśne. W skład mafii wchodzą miejscowi notable: komendant policji, tajemniczy prezes, szczególnie złowrogi ksiądz proboszcz itd. Te indywidua, łącznie z miejscowym prokuratorem i dyrektorką szkoły, paraliżują wszelkie działania emerytki, z którą solidaryzuje się tylko kilka osób, sfrustrowanych jak ona. Oszalała bohaterka rozpoczyna więc działania na własną rękę. Miasteczkiem wstrząsają kolejne zabójstwa myśliwych.
W drugiej części filmu sensacyjna akcja nabiera charakteru fantastycznej baśni. Czyżby to mądre zwierzęta mściły się na swoich prześladowcach? Pani reżyser zastawiła na recenzentów i potencjalnych widzów pułapkę. Polega ona na tym, że nie należy wcześniej ujawniać zakończenia filmu, zwłaszcza w gatunkach sensacyjnych. Jednak w wypadku „Pokotu” bez wspomnienia o zakończeniu intrygi nie odkryjemy przesłania utworu! Sprowadzić można je do tezy, że w imię ochrony zwierząt można mordować myśliwych. Można więc powiedzieć, że Holland afirmuje coś w rodzaju ideowego ekologicznego terroryzmu, który nabrał dziś charakteru świeckiej religii. Ukazany przez nią odrażający wizerunek polskiej prowincji jest jednym z elementów frontu medialnego i kulturowego mającego na celu wymuszenie na Polsce wcielania w życie wszystkich lewicowych ideologii zachodnich, które mają być wprowadzane pod groźbą sankcji karnych.
„Pokot”, Polska/Niemcy/Czechy/Słowacja/Szwecja, 2016. Reżyseria: Agnieszka Holland. Wykonawcy: Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Jakub Gierszał, Patricia Volny, Mirosław Krobot, Borys Szyc, Marcin Bosak, Andrzej Grabowski i inni. Dystrybucja: Next Film
Co? Gdzie? Kiedy?
