Program tegorocznej edycji majowego festiwalu filmów dokumentalnych Docs Against Gravity w Warszawie był wyjątkowo bogaty. Zaprezentowano ponad sto filmów z całego świata, w tym ciekawy zestaw utworów polskich.
Uczestnicy imprezy musieli zatem starannie wybierać seanse, kierując się własnymi preferencjami. Ja zwróciłem uwagę na kilka filmów poświęconych rozliczeniom z II wojną światową i zbrodniami komunizmu.
„Warszawa: Miasto podzielone” kanadyjsko-polskiego twórcy żydowskiego pochodzenia Erica Bednarskiego to dobry dokument o tragicznym losie polskiej stolicy w czasie II wojny światowej. Autor wykorzystał odnaleziony niedawno amatorski film dokumentalny, nakręcony z ukrycia przez Polaka w warszawskim getcie. Materiał ten obudowany został relacjami ludzi, którzy przeżyli wojnę, a także wypowiedziami badaczy dziejów Warszawy w czasie okupacji. Przede wszystkim autorzy filmu skupili się na udokumentowaniu metodycznych planów podziału miasta na kilka części przez specjalnie przysłanych z Rzeszy niemieckich architektów i urzędników. W ten sposób powstało ogrodzone murem warszawskie getto oraz dzielnica niemiecka. Zabiegom tym towarzyszyło osadzenie Żydów w granicach getta i przesiedlenie ludności polskiej. Film został zrealizowany rzetelnie i obiektywnie, autor wskazuje bowiem jednoznacznie, że całkowita odpowiedzialność za zbrodnie w Warszawie ponosi niemiecki okupant.
„Kraina miodu” – zwycięzca festiwalu
Rewelacyjnym filmem o zbrodniach komunizmu okazał się „Proces” w realizacji Siergieja Łożnicy, mieszkającego we Niemczech ukraińskiego twórcy utworów dokumentalnych i fabularnych. Utwór w całości składa się z odpowiednio zmontowanych, odrestaurowanych kronik z procesu wytoczonego w 1930 r. w Moskwie grupie inżynierów i ekonomistów rosyjskich, pracujących w ważnych instytucjach rządowych. Oskarżeni oni zostali o spiskowanie przeciwko rządowi sowieckiemu. Widzimy, jak wszyscy oskarżeni przyznają się do winy, opisując swoje kontakty z wpływowymi cudzoziemcami podczas pobytów za granicą. Mamy wrażenie, że obcujemy z monstrualną fikcją rodem z prozy George’a Orwella. Moskiewski proces odbył się jednak w stalinowskim ZSRR.
Miejmy nadzieję, że omówione filmy zostaną pokazane w TVP.
„Millenium. 16. Docs Against Gravity Film Festiwal”. Kina Kinoteka, Luna, Iluzjon, Muranów, Polin. Warszawa, 10-19 maja