27 grudnia
piątek
Jana, Żanety, Maksyma
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Męczeństwo św. Szczepana

Ocena: 0
1889

Obraz Michaela Willmanna „Ukamienowanie św. Szczepana”, znajdujący się w kościele Wszystkich Świętych w Warszawie, oglądać można na wystawie „Willmann encore. Męczeństwa apostołów”.

Św. Szczepan, właściwie Stefan (gr. Stefanos), w brzmieniu spolszczonym „Szczepan”, jest pierwszym chrześcijańskim męczennikiem. Dzieje Apostolskie wymieniają go jako pierwszego z siedmiu diakonów wspomagających działalność apostołów, którzy cieszyli się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości (por. Dz 6, 3).

Willmann namalował obraz około 1700 r. do cysterskiego kościoła klasztornego w Lubiążu. W 1943 r., w wyniku wojennych zawirowań, obraz został przewieziony do Lubomierza, następnie do Szklarskiej Poręby na przełomie 1944 i 1945 r., w 1945 r. do pałacu Paulinum w Jeleniej Górze, a w 1952 r., wraz z wieloma innymi dziełami, został przetransportowany do Warszawy i umieszczony w kościele pw. Wszystkich Świętych na pl. Grzybowskim, gdzie ozdabia ścianę lewej nawy w drugim przęśle.

Do 24 stycznia obraz, wraz z innymi znakomitymi dziełami Michaela Willmanna, eksponowany jest w dawnej Galerii Porczyńskich przy pl. Bankowym. Z powodu epidemii wystawa dostępna jest wyłącznie on-line.

Obraz ukazuje scenę ukamienowania św. Szczepana na tle wieloplanowej sceny figuralnej i architektury. Główną postacią kompozycji jest św. Szczepan, który klęczy na prawym kolanie, opierając się prawą ręką o leżący na ziemi kamień. Ubrany jest w szarobłękitną szatę, związaną szeregiem kokard z lewego boku. Głowę i lewą rękę ma odwróconą w lewo, ku górze, w kierunku otwartych niebios, z których objawia mu się Chrystus, ubrany w purpurową szatę i otoczony uskrzydlonymi główkami anielskimi. Jezus przytrzymuje na lewym ramieniu krzyż, a prawą, przebitą dłoń kieruje ku męczennikowi. Świętego Szczepana otaczają półnagie postacie oprawców z kamieniami w uniesionych rękach. Willmann przedstawił je w dynamicznym, gwałtownym ruchu, który rozwiewa ich szaty, eksponując atletyczną budowę, nagie, umięśnione torsy, plecy i nogi. Kontrastem tej sceny jest postać św. Szczepana, zagłębiona w wizji objawiającego się Chrystusa. Za oprawcami, na dalszym planie widnieją przyglądające się scenie męczeństwa dwie osoby z pióropuszami na głowach. Z prawej strony u dołu widać niebieską porzuconą szatę. W tle obrazu, w lewym rogu, widoczny jest fragment arkady, otwierającej się ponad wydatnym gzymsem. Malowidło o wymiarach 314 × 398 cm znajduje się w oryginalnej ramie zdobionej snycerką z motywami liści akantu, z ozdobnym kartuszem inskrypcyjnym SANCTUS/STEPHA/NUS. Ramy pokryte zostały marmoryzacją, a elementy snycerskie są złocone.

Namalowany przez śląskiego Apellesa obraz oddaje opis zaczerpnięty z Dziejów Apostolskich. Willmann przedstawił w nim zarówno wrzawę – przez dynamiczny ruch oprawców i kontrasty światłocieniowe – jak i niewymowny spokój na linii św. Szczepan – Chrystus. Zanurzony w kontemplacji niebiańskiej wizji męczennik nie reaguje na ogromne kamienie, które lada moment na niego spadną.

Twarz męczennika wyraża absolutny spokój na tle zgiełku, który panuje dookoła. Willmann uchwycił ten moment nadzwyczajnego doświadczenia Szczepana, wizji chwały Bożej, która przypomina ekstazę męczenników chrześcijańskich. Autor tekstu natchnionego wspomina wcześniej, że zasiadający w Sanhedrynie zobaczyli twarz Szczepana podobną do oblicza anioła (por. Dz 6, 15). To ekstatyczne doświadczenie umacnia męczennika i pozwala zrozumieć brak lęku w momencie składania świadectwa. Podkreśla zjednoczenie losu z Chrystusem, wzajemną miłość, którą eksponuje ręka Szczepana wyciągnięta w kierunku Chrystusa. Gestem tym Willmann uchwyca także moment jego przejścia do Tego, za Którego oddaje życie. Analogicznie Chrystus wyciąga dłoń w kierunku Szczepana w geście przyjęcia go do swojej chwały.

Śląski artysta ukazał w swoim obrazie dwa światy. Ziemska perspektywa przedstawia zgiełk i ogrom cierpienia, niebiańska zaś – pokój, zaspokojoną tęsknotę, radosne spotkanie, chwałę, do której wchodzi się przez krzyż. Jezus, przebywając w niebie, obejmuje krzyż – nie tylko w obrazowanym przedstawieniu, ale także w cierpieniach swoich umiłowanych.

Według Andrzeja Kozieła malarz namalował najprawdopodobniej tylko postaci św. Szczepana i Chrystusa z krzyżem i główkami anielskimi, natomiast jego współpracownik wykonał postaci oprawców oraz partię tła pierwszoplanowej sceny, na co wskazują nieporadne ruchy pędzla i uproszczenia w rysunku postaci. Bez wątpienia jednak koncepcja wykonania należała do samego mistrza. Badacz śląskiego Apellesa uważa, że tylko w obrazie przedstawiającym męczeństwo św. Szczepana doszło do wiernego powtórzenia graficznego pierwowzoru. Był nim miedzioryt Cherubina Albertiego według Rossa Fiorentina z 1602 r. o tym samym temacie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 grudnia

Czwartek, święto św. Szczepana
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie.
Pan jest Bogiem i daje nam światło.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 10, 17-22
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter