Wiosenny kalendarz warszawskich imprez filmowych otworzył, jak co roku, Tydzień Kina Hiszpańskiego. Zaprezentowany zestaw filmów potwierdził, że współczesne kino hiszpańskie ma się dobrze.
Twórcy z ojczyzny Don Kichota utrzymują tożsamość i tradycje własnej kultury we wszystkich gatunkach filmowych, a zwłaszcza w kinie popularnym: komediach, filmach sensacyjnych, dramatach obyczajowych i dreszczowcach. W wielu obrazach mieliśmy do czynienia z oryginalnymi mieszankami gatunkowymi, charakterystycznymi dla tamtejszego kina. W konsekwencji prezentowane utwory przesiąknięte były specyficznym czarnym humorem, wyrazistymi emocjami oraz celnymi obserwacjami obyczajowymi.
Filmowcy hiszpańscy często poruszają aktualne tematy przemian obyczajowych i towarzyszące im konflikty. Widoczne to było m.in. w filmie otwarcia festiwalu – „Kochani bracia i siostry” w reżyserii Marty Diaz de Lope Diaz, oryginalnym komediodramacie. Jego temat może wydać się kontrowersyjny czytelnikom „Idziemy”. Podany jednak został z dużą kulturą i taktem dla uczuć katolickich widzów. Zawiera także interesujący morał. Bohaterką jest leciwa dama Carmen, działająca w kościelnej wspólnocie przy parafii. W przeddzień tradycyjnej uroczystej procesji ambitna Carmen ponosi porażkę z wyborach na przewodniczącą grupy. Zwycięzcą okazuje się arogancki i ustosunkowany w miasteczku Ignacio, który odwiedza kobietę w jej mieszkaniu. Wówczas niewinny i żartobliwy postępek Carmen, podyktowany chęcią zemsty, wywołuje lawinę tragikomicznych zdarzeń, z domniemanym trupem pod łóżkiem i gorączkowymi naradami proszonych i nieproszonych gości.
Czarnym humorem przesiąknięty był także sensacyjny komediodramat „Mokra robota”. Ważny gatunek filmów o poszukiwaniu prawdziwej miłości reprezentowały obrazy „Tchórzliwa miłość” i „To jej szukam”. Niektóre zaprezentowane na przeglądzie utwory wejdą na nasze ekrany, inne zaś prezentowane będą zapewne w programach telewizyjnych.
19. Tydzień Kina Hiszpańskiego. Warszawa. Kina Muranów i Luna, 14-21 marca