Nie bardzo udała się nowa polska komedia „Miszmasz czyli Kogel-mogel 3”, kontynuacja dwóch filmowych przebojów z lat 1988 i 1989.
fot. Next FilmW czym tkwi przyczyna niedosytu, skoro obraz firmowany jest przecież przez Ilonę Łepkowską, autorkę sukcesu artystycznego i frekwencyjnego sprzed 30 lat? Łepkowska w latach 90. rozpoczęła karierę jako scenarzystka i producentka wielu seriali dla TVP, odnosząc kolejne sukcesy. W trzeciej edycji „Koglu-Moglu” widać wpływ komediowych seriali telewizyjnych, pojawiających się obecnie jak grzyby po deszczu w czołowych stacjach telewizyjnych. Niektóre z nich są kopiami seriali amerykańskich, inne zaś (rozgrywające się głównie na wiejskiej prowincji wschodniej Polski) utrzymane są w klimacie swojskiego humoru rodzajowego pomieszanego z dramatycznymi wydarzeniami.
W nowym „Koglu-moglu” ów wpływ seriali spowodował osłabienie oryginalności pamiętanej z pierwszych dwóch części tryptyku. Po prostu humor filmu stał się bardziej sztampowy i wtórny. Oglądamy przeżycia mieszkającej nadal we wsi Brzóski Kasi Zawady, dyrektorki miejscowej szkoły podstawowej, jej sąsiadów oraz warszawskiego małżeństwa Wolańskich i ich córki Agnieszki. Wydarzenia nabierają tempa, gdy do rodzinnego domu wraca z Holandii Marcin, syn Kasi. Bez wiedzy matki i babci rozpoczyna nielegalną hodowlę marihuany, czym powoduje na wsi istne trzęsienie ziemi, objawiające się m.in. szaleństwami sąsiadów po przypadkowym zażyciu narkotyku. Kolejne wydarzenia połączą ponownie losy Kasi, Marcina i jego ojca z bliską im niegdyś rodziną Wolańskich. Warto podkreślić świetną grę aktorów znanych z pierwszych dwóch części „Koglu-moglu” oraz wykonawców młodszego pokolenia. To im głównie zawdzięczamy, że film mimo wszystko możemy oglądać z przyjemnością.
„Miszmasz czyli Kogel-mogel 3”, Polska, 2019. Reżyseria: Kordian Piwowarski. Wykonawcy: Grażyna Błęcka-Kolska, Zdzisław Wardejn, Ewa Kasprzyk, Katarzyna Łaniewska, Aleksandra Hamkało, Nikodem Rozbicki, Małgorzata Rożniatowska, Paweł Nowisz i inni. Dystrybucja: Next Film