Uroczyste pożegnanie kopii figury Matki Bożej Fatimskiej, wiezionej do parafii św. Józefa Robotnika w Surgucie na Syberii, odbyło się 11 maja na Cmentarzu Żołnierzy Polskich 1920 r. w Radzyminie.
Figura została poświęcona 2 kwietnia, w wigilię Niedzieli Miłosierdzia, w Fatimie, skąd rozpoczęła peregrynację przez Europę, nawiedzając po drodze kilka parafii w Polsce. Stanowi wotum dziękczynne za pontyfikat papieża z Polski. Uroczystość prowadził abp Henryk Hoser SAC, który wskazał Najświętszą Maryję Pannę jako jedyny ratunek dla świata.
– Matka Boża weszła w 1917 r. w historię powszechną, by ratować ludzkość przed rewolucją bolszewicką, która niosła ze sobą depczący wiarę ateizm – powiedział abp Hoser. Zwrócił uwagę, że Maryja łączy pokój na świecie z nawróceniem Rosji. – Nie posłuchano Jej prośby i do dziś zgubne idee, które głosiła Rosja, rozpowszechniają się – przypomniał. Przyznał, że mamy obecnie do czynienia z tzw. miękkim ateizmem, który nie posługuje się przemocą fizyczną, ale pod którego wpływem ulegamy laicyzacji, żyjąc tak, jakby Boga nie było, gotując sobie tragiczną przyszłość.
Praski ordynariusz podkreślił, że nikt nie może zagwarantować, że nie dojdzie do III wojny światowej. – Pewne jej symptomy już możemy obserwować – zwrócił uwagę, wyrażając nadzieję, że modlitwa różańcowa i obecność na Syberii Maryi w figurze fatimskiej w jakieś mierze przyczyni się do przemiany serc mieszkańców Rosji.
Parafia w Surgucie zajmuje ponad 2 mln km kwadratowych diecezji nowosybirskiej. Mieszka tu około 1,5 mln ludzi, którym od marca 2014 r. posługuje jako proboszcz ks. Michał Jaśkowski z diecezji warszawsko-praskiej.
 |
Co? Gdzie? Kiedy?
