– Wojna zawsze deprawuje człowieka i niszczy morale społeczeństwa – ostrzegł abp Henryk Hoser SAC. W katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana wieczorem 4 listopada odbyły się uroczystości upamiętniające 221. rocznicę Rzezi Pragi.
2015-11-04 23:21mag / Warszawa (KAI), mz
W czasie Mszy św. biskup warszawsko-praski modlił się za ofiary ostatniej bitwy insurekcji kościuszkowskiej oraz ludność cywilną wymordowaną przez wojska rosyjskie pod dowództwem Aleksandra Suworowa. W czasie masakry śmierć poniosło około 20 tys. Polaków.
– Była to hańbiąca rzeź, której pamięć przetrwała nie tylko w naszym społeczeństwie, ale także w narodzie rosyjskim. Przykładem są wspomnienia wyższych oficerów, w tym między innymi generała Lwa Mikołajowicza Engelhardta, który opisując tamte wydarzenia stwierdził, że widok piętrzących się stosów ciał żołnierzy, cywili, Żydów, księży, zakonników, kobiet i dzieci powodował odrazę i oburzenie – powiedział w homilii abp Hoser.
Przestrzegł przed konfliktami zbrojnymi, które jak stwierdził – „zawsze obniżają morale każdego społeczeństwa”. – Zbrodnie wojenne sprawiają, że ludzie przyzwyczajają się do ich widoku, a życie człowieka tarci swoją wartość. Tymczasem ludzie nie zostali stworzeni po to, aby się zabijać – podkreślił kaznodzieja. Zwrócił uwagę, że zalewająca obecnie Europę fala uchodźców jest wynikiem panującej na Bliskim Wschodzie i w Afryce wojny. Wojny, która dotyka przede wszystkim ludność cywilną.
– Róbmy wszystko, by być źródłem pokoju dla innych, by w naszym otoczeniu nie było konfliktów, kłótni i sporów, które prowadzą do tak wielu nieszczęść i krzywd, w tym zwłaszcza do rozpadu rodziny – zaapelował abp Hoser, zachęcając do modlitwy o pokój.
Po liturgii przemaszerowano pod cerkiew św. Marii Magdaleny, gdzie stoi krzyż upamiętniający ofiary Rzezi Pragi. Zapalono tam znicze i złożono wiązanki kwiatów.
W uroczystościach licznie wzięli w tym roku udział samorządowcy oraz harcerze.
221 lat temu wojska rosyjskie dokonały masakry ludności cywilnej na prawym brzegu Wisły. 4 listopada 1794 roku w ciągu kilku godzin oddziały pod dowództwem Aleksandra Wasiljewicza Suworowa wymordowały ok. 20 tysięcy bezbronnych mieszkańców warszawskiej Pragi. W konsekwencji upadła Insurekcja Kościuszkowska i doszło do trzeciego rozbioru Polski, a następnie 123 lat niewoli.