Wypowiedzi ponad stu osób – od profesorów, biskupów i ministrów po ojców rodzin – składają się na książkę o ks. Feliksie Folejewskim, kapłanie Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (SAC).
Zmarłego przed rokiem legendarnego pallotyna żegnały tłumy wiernych. W dużej mierze były to osoby związane ze wspólnoty Rodzina Rodzin, dla których ks. Folejewski przez pół wieku lat był ojcem, spowiednikiem i przyjacielem. Każdego znał po imieniu i niemal na pamięć znał historię jego rodziny. Duszpasterzował też w wielu innych środowiskach, prowadził rekolekcje w zgromadzeniach zakonnych. Pomysł na książkę zrodził się od razu w dniu pogrzebu.
Ksiądz Folejewski był kapłanem charyzmatycznym, co wyraźnie piszą autorzy publikacji już we wstępie: „uczył, jak pięknie żyć, jak mądrze kochać Ojczyznę, jak zaufać Bożemu Miłosierdziu”. Miał szczególny dar przebywania blisko ludzi i ich spraw. Potrafi ł w nadzwyczajny sposób współodczuwać z człowiekiem, współczuć w cierpieniach, cieszyć się jego radościami i sukcesami. Jak wspomina w książce abp Henryk Hoser SAC, każdy w jego obecności miał wrażenie, że jest lepszy niż w rzeczywistości. „Wychwalał każdego, kogo spotkał na swojej drodze. (…) Była to jego apostolska metoda docierania do człowieka, który się otwierał, bo czuł się ogrzany jego ciepłem. Dzięki temu dużo łatwiej mógł nawiązać dialog z drugim człowiekiem”. Abp Hoser zwraca uwagę na niezwykły dar dyspozycyjności – ks. Feliks nigdy nie odmawiał, wszystkiego się podejmował, zwłaszcza kiedy chodziło o posługę Słowa, co szło w parze z jego pracowitością. Ciągle był zajęty, ciągle gdzieś wyjeżdżał, a jeśli był w swoim mieszkaniu, to rzadko sam, bo ciągle kogoś gościł. Wiele osób ma przeświadczenie o świętości ks. Feliksa.
Ksiądz Czesław Parzyszek SAC podkreśla, że ks. Folejewski dawał nieustannie siebie wszystkim i w każdym czasie, nie patrząc na zdrowie: „Niech zaniknie moje życie, a życie Jezusa Chrystusa niech będzie moim życiem, chciałbym być wszystkim dla wszystkich (…) – takim było kapłaństwo ks. Feliksa”.
Legendarny kapłan zawierzył się Bożemu Miłosierdziu i był jego gorącym orędownikiem. Kto do niego dzwonił, na powitanie słyszał: „Jezu, ufam Tobie”. Do książki dołączony jest testament, w którym ks. Folejewski pisze, że słowa te już od nowicjatu były światłem i programem jego życia. Zwłaszcza w ostatnich 30 latach, przeżytych z sercem zakwalifikowanym do przeszczepu. W testamencie czytamy też: „Proszę dla wszystkich ludzi o bezgraniczne zawierzenie miłosiernemu Bogu i Jego Matce. Proszę dla wszystkich, których żegnam, o pragnienie świętości”. Książce patronuje tygodnik „Idziemy”.
Piotr Kordyasz, Grzegorz Polak, „Na nitce Bożego Miłosierdzia. Ksiądz Feliks Folejewski SAC w oczach przyjaciół”, Wydawnictwo Apostolicum, Ząbki 2016
Irena Świerdzewska |