400 mln chrześcijan żyje obecnie na terytoriach, gdzie są zagrożeni prześladowaniami – przypomina Alessandro Monteduro w wywiadzie dla włoskiego miesięcznika Il Timone.
Chodzi tutaj zarówno o prawdopodobieństwo ataków terrorystycznych ze strony ekstremistów, jak to się często dzieje w Afryce, ale także o dyskryminacje dokonywane przez niektóre ugrupowania polityczne, np. w Indiach, czy przez samo państwo, jak w Chinach.
Dyrektor włoskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie zauważa, jak jego organizacja usiłuje pomagać narażonym na prześladowania wyznawcom Chrystusa. Wskazuje na 5 tys. projektów w 150 krajach wspierających działalność duszpasterską poprzez renowację miejsc kultu i innych centrów religijnych, oferowanie odpowiedniej formacji dla zakonników oraz zakonnic czy wsparcie materialne posług wspólnoty wiernych. Równocześnie od 2014 r., czyli od kiedy Państwo Islamskie usiłowało stworzyć nowy kalifat na Bliskim Wschodzie, stowarzyszenie udziela też pomocy humanitarnej poprzez zaopatrywanie ludzi z terenów zniszczonych przez walki w produkty pierwszej potrzeby.
Monteduro podkreśla jednak w wywiadzie, że prześladowania na świecie to jeszcze bardziej skomplikowany problem. Poza napadami oraz zabójstwami dochodzi również w różnych miejscach do poważnego ograniczania działalności religijnej – zauważa członek organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.