Milczącą wizytę Franciszka w niemieckim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau wysoko ocenili Żydzi we Włoszech. Wymowny znak więzi między naszymi religiami widzi w niej prezes Związku Włoskich Gmin Żydowskich Noemi Di Segni.
2016-07-30, 17:08 RV / Watykan (KAI), rk fot. Episkopat.pl– Dla kogoś, kto reprezentuje naród żydowski, lud masakrowany w obozie Birkenau, tak wielka uwaga i szacunek ze strony Papieża, który swoim milczeniem umie przekazać naszą tragedię i uczynić ją dziedzictwem pamięci dla wszystkich, to najważniejsze przesłanie – powiedziała Radiu Watykańskiemu Noemi Di Segni.
Zwróciła uwagę, że z tego tak strasznego, tak smutnego i odosobnionego miejsca doszły obrazy innych czasów, a dzisiaj nowe obrazy pozwalają może ufać, że jest jeszcze ktoś więcej, kto by umiał przypominać, przekazywać to, co się stało, aby się nie powtórzyło. – My Żydzi staramy się przekazywać naszym dzieciom to, co wydarzyło się podczas Szoah, ale nie jest to łatwe. I nie możemy być jedynymi, którzy to czynią; nasz głos nie może się podnosić tylko od święta. Dla wszystkich musi to być chwila refleksji, trzeba naprawdę potrafić wyciągnąć z przeszłości wielką moc na przyszłość. I jest bardzo ważne, by przekazać młodym tę trasę, którą przeszedł Papież. Ważne jest, by była przeżywana jako więź między naszymi religiami, wychodząc od zagłady i wielkiego cierpienia narodu żydowskiego, by dzielić się tym przez moc komunikowania i modlitwy – powiedziała Noemi Di Segni.