Tłumy warszawiaków pożegnały w poniedziałek 28 sierpnia śp. ks. prof. Stanisława Warzeszaka, byłego krajowego duszpasterza służby zdrowia i wykładowcy bioetyki.
Mszy Świętej żałobnej w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP na stołecznym Wrzecionie, gdzie zmarły był proboszczem, przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. Ks. Warzeszak zmarł 24 sierpnia. Miał 59 lat.
We wstępie do liturgii kard. Kazimierz Nycz poinformował, że sześć dni przed śmiercią ks. prof. Stanisława Warzeszaka rozmawiał z nim telefonicznie. Metropolita warszawski przebywał właśnie w domu rodzinnym Zmarłego, w Kiczorach na Orawie. – Po ludzku nasza obecność przy Twojej trumnie jest o wiele za wczesna. Pan Bóg postanowił wziąć Cię do swojego Domu – po pięknym, owocnym, wspaniałym kapłańskim życiu profesora teologii moralnej i bioetyki – mówił kard. Nycz. Zaznaczył, że obecność biskupów, przyjaciół i uczniów kapłanów oraz tak licznie zgromadzonych wiernych, zarówno parafian, jak i wychowanków akademickich – mówi wiele o tym, kim był ks. Stanisław Warzeszak.
Dodał, że Zmarły był człowiekiem wielkiego intelektu, ale także systematycznym i bardzo pracowitym. Umiał łączyć naukę z duszpasterstwem (parafialnym i w służbie zdrowia) i pracę dydaktyczną ze służbą kapłańską m.in. w warszawskim seminarium duchownym.
„Szedł przez życie, nie oszczędzając się, także w ostatnich latach, gdy wiedział o swojej chorobie, którą wręcz ukrywał. Dziś stajemy po to, by dziękować Bogu za to wspaniałe kapłaństwo” – powiedział kard. Nycz.
Homilię głosił abp Józef Górzyński, metropolita warmiński, a w latach 2004-2012 poprzednik ks. Warzeszaka na probostwie parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Warszawie. – Stał się wiernym sługą Pana, gorliwym pracownikiem Jego Winnicy. Takim go znaliśmy, takiego podziwialiśmy. Wszystko, co otrzymał od Boga – inteligencję, talenty, umiejętności – oddał na służbę Chrystusowi i Jego Kościołowi – powiedział. – W ostatnich latach objawił także talent administracyjny i gospodarczy. Jako jego poprzednik na urzędzie proboszcza z pewnym zawstydzeniem patrzę na to, jak wiele potrafił dokonać w czasie pięciu lat bycia proboszczem tej parafii.
Ciało zmarłego zostało złożone w grobie rodzinnym na cmentarzu w Lipnicy Wielkiej na Orawie.
Co? Gdzie? Kiedy?
