26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Papież spotkał się z dziećmi z Acilii

Ocena: 0
695

O roli modlitwy, szacunku dla innych ludzi oraz swoim powołaniu powiedział Franciszek podczas spotkania z dziećmi na stadionie sportowym Casal Bernocchi, w parafii pw. św. Piotra Damianiego w peryferyjnej dzielnicy Rzymu – Acilia.

fot. PAP/EPA/OSSERVATORE ROMANO

Dzieci uczęszczające na katechezę zadały Franciszkowi 4 pytania: Co my dzieci możemy uczynić, aby ocalić świat? Co możemy uczynić, by lepiej iść za Jezusem? Jaki sport uprawiałeś, gdy byłeś w moim wieku (mam 11 lat), czy grałeś w piłkę i na jakiej pozycji? Jak zrozumiałeś swoje powołanie kapłańskie?

Ojciec Święty wyraził uznanie dla pięknych pytań dzieci. – Świat jest wielki. Zastanówmy się, czy dziecko może pomóc w ocaleniu świata? Czyżbyście nic nie znaczyli? – powiedział Franciszek i następnie prowadząc dialog postawił to pytanie dzieciom: jak mogę pomóc Jezusowi w zbawieniu świata? Wskazał, że dzieje się to poprzez modlitwę, szanując inne osoby: rodziców, dziadków, sąsiadów a nawet bezdomnych. – Trzeba szanować wszystkich ludzi. Także nieprzyjaciół. Piękna jest także dobra zabawa, bo radość pomaga Jezusowi w zbawieniu świata – powiedział papież.

Ojciec Święty wyznał, że jako chłopiec grał w piłkę nożną, chociaż nie był dobrym piłkarzem i dlatego zazwyczaj grał na bramce, żeby nie biegać. 

Najwięcej czasu poświęcił Franciszek odpowiedzi na pytanie o swoje powołanie. Zaznaczył, że każdy człowiek ma swojej miejsce w świecie, swoją drogę życiową, a większość podobnie jak rodzice obecnych na spotkaniu dzieci wybierają życie rodzinne. – Ja sam też żyłem w rodzinie i było nas pięcioro. Tatuś miał pracę – której dla nikogo jej wówczas nie brakowało – wyznał papież. Dodał, że w zabawach z rodzeństwem zdarzały się chwile grozy. Gdy bawili się w spadochroniarzy, poszli na taras i jeden z braci o mało co nie stracił życia. – Ale byliśmy szczęśliwi bo rodzice się o nas troszczyli. Bardzo pięknie kiedy ktoś zawiera małżeństwo, wybiera życie rodzinne. To łaska – podkreślił Ojciec Święty. 

Papież wskazał, że jest też inne powołanie. – I ja pewnego dnia, miałem wtedy 17 lat – odczułem, że Pan Bóg chce żebym był księdzem. I oto jestem. To się czuje w sercu. Podobnie jak człowiek odczuwa w sercu miłość do dziewczyny. Podobnie jak się czuje dobre rzeczy w waszym życiu – wyznał Franciszek. 

Na zakończenie spotkania z dziećmi papież odmówił z nimi modlitwę „Ojcze nasz” i udzielił swego błogosławieństwa. 

Następnie Ojciec święty udał się do budynków parafialnych, gdzie spotkał się z chorymi, wspólnotą neokatechumenalną oraz osobami ubogimi wspomaganymi przez Caritas.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter