Do bycia prawdziwymi świadkami Zmartwychwstałego Jezusa, troszczącymi się zarówno o tych, którzy są w Kościele, jak i tych, którzy się od niego oddalili, zachęcił Franciszek biskupów z całego świata.
20150910 21:58
(KAI/RV) / Watykan, sg
fot. PAP/EPA/Osservatore Romano
W Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego spotkał się on 10 września ze 108 hierarchami, którzy w ubiegłym roku przyjęli święcenia biskupie. Uczestniczą oni w Rzymie w kursie zorganizowanym przez dwie Kongregacje: ds. Biskupów i dla Kościołów Wschodnich.
Ojciec Święty przypomniał, że biskupi muszą być gotowi do oddania życia za swe owce. W praktyce, jak podkreślił, oznacza to bycie blisko ludzi niezależnie od wyzwań świata, które nieraz nas samych przerażają. Franciszek wymienił w tym kontekście m.in. globalizację, epokowe zjawisko migracji, krótkowzroczną i rabunkową gospodarkę dobrami naturalnymi, zagubienie młodzieży i samotność ludzi starszych. Wskazał, że zadaniem biskupa jest pełne radości głoszenie Ewangelii i poszukiwanie tych, którzy odeszli.
– Niektórzy oddalili się rozczarowani obietnicami wiary lub dlatego, że droga do ich osiągnięcia wydawała się zbyt wymagająca. Wielu odeszło trzaskając drzwiami, wyrzucając nam nasze słabości i próbując, nie do końca skutecznie, przekonać samych siebie, że dali się zwieść nadziei, która okazała się złudna. Bądźcie biskupami zdolnymi wejść im w drogę; stańcie się na pierwszy rzut oka zagubionymi wędrowcami, pytając ich, co wydarzyło się w Jerozolimie ich życia, i dyskretnie pozwólcie dać upust ich oziębłym sercom – apelował papież.
Wezwał również swych gości, aby nie gorszyli się "bólem i rozczarowaniami" tych ludzi. – Traćcie czas, by spotkać ich na drodze do Emaus. Używajcie słów, które odsłonią im to, co wciąż są w stanie dostrzec: potencjał zawarty w ich własnych rozczarowaniach. Bardziej niż słowami ogrzewajcie ich serca pokornym słuchaniem nastawionym na ich dobro, tak by otworzyli swe oczy i mogli zmienić kurs, i wrócić do Tego, od którego się oddalili – powiedział Ojciec Święty.