Rada Prawna KEP zabrała głos w związku z pytaniami o interpretację sprawy głosowania w parlamencie i podpisania ustawy dotyczącej procedury in vitro, kierowanymi m.in. do Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski. Wyjaśnia, że „przyjęta przez polski parlament ustawa dotycząca in vitro – za cenę urodzin dziecka – godzi wprost w życie innych dzieci poczętych podczas tej procedury oraz w nienaruszalność życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Z tego powodu ustawa ta nie może być przez katolika w żaden sposób zaakceptowana”. Dokument przypomina, że „kto z katolików świadomie i dobrowolnie podpisuje się lub głosuje za dopuszczalnością metody in vitro, tym samym podważa communio, czyli swoją pełną wspólnotę z Kościołem katolickim (Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 204-205, 208-214)”. Czytamy dalej, że „głosowanie w Parlamencie [Sejmie lub Senacie] ma rangę deklaracji publicznej i tak też jest rozumiane przez obywateli Rzeczypospolitej. Dla tych obywateli, którzy należą do Kościoła katolickiego, głosowanie to ma także rangę publicznego oświadczenia woli”. To samo dotyczy prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Rada przypomina, że „jeśli ktoś świadomie i dobrowolnie opowiedział się przeciw godności człowieka przez głosowanie lub podpisanie ustawy legalizującej procedurę in vitro, a chciałby przystępować do Komunii świętej, najpierw powinien pojednać się z Bogiem i wspólnotą Kościoła przez sakrament pojednania, wyrazić żal za popełniony grzech, postanowić poprawę i dokonać zadośćuczynienia. W tym przypadku musi być pewność, że dana osoba zmieniła opinię i przyznaje się do popełnionego błędu. Grzech popełniony publicznie stanowi szczególną formę zgorszenia. Z tej racji, taka osoba powinna ze swej strony powstrzymać się od przystępowania do Komunii świętej, dopóki nie zmieni publicznie swego stanowiska”.
Rada przypomina, że faktyczne odmówienie komukolwiek Komunii świętej jest niezwykle trudne, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy dana osoba nie była wcześniej u spowiedzi i nie uzyskała rozgrzeszenia. Jest to sprawa bardzo delikatna. Ze względu na trudność w dokonaniu jednoznacznej oceny, czy zachodzi sytuacja trwania „z uporem w jawnym grzechu ciężkim” (KPK, kan. 915), bezpieczniej jest przekazać tę sprawę do oceny ordynariusza.