26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niedziela Ad Gentes

Ocena: 0
4259

Ksiądz Kasper Bernasiewicz z parafianinem, fot. archiwum księdza Kaspra

– Jestem na misjach od września 2009 r. Decyzję o wyjeździe podjąłem w 2005 r., kiedy umierał Jan Paweł II. Chciałem wypełnić jego testament. Na spotkaniu z naszą wspólnotą seminaryjną w 2000 r. na placu św. Piotra papież mówił: „Nie bójcie się opuścić waszej diecezji, waszego kraju. Świat was potrzebuje. Świat potrzebuje zwiastunów Ewangelii”. Dwa lata walczyłem ze sobą, bo bałem się podjąć decyzję. W maju 2007 r. zgłosiłem się do biskupa ordynariusza w Tarnowie z dyspozycją wyjazdu do Afryki. Zaakceptował i wskazał Republikę Środkowoafrykańską – wspomina ks. Mateusz.

– Do podjęcia decyzji skłoniło mnie przede wszystkim to, że w krajach misyjnych brakuje księży, a ci, którzy tam są, bardzo często opiekują się kilkudziesięcioma parafiami. Pobyt na rocznym kursie w Centrum Formacji Misyjnej to pogłębienie wiary, poszerzenie wiedzy na temat krajów, do których się wybieramy, oraz nauka języka – mówi ks. Grzegorz Kubalica, który przygotowuje się do wyjazdu na misje w CFM w Warszawie.


Oczekiwanie

– Gdy dojeżdżam do wiosek oddalonych od parafii, odczuwam zmęczenie przebytej drogi. Mija ono szybko, kiedy pojawiają się dzieci, aby się przywitać, ludzie chcą się wyspowiadać. Pusta kaplica wypełnia się po brzegi – zawsze wtedy jest radość. Warto podjąć trud dojazdu, bo są ludzie spragnieni słowa Bożego, sakramentów i obecności wśród nich – mówi ks. Mateusz.

– U nas każdy może znaleźć swoje miejsce w Kościele. Mamy wiele możliwości skorzystania z sakramentów, uczestnictwa w różnych grupach. To jest piękne, ale warto pamiętać o tych, którzy albo w ogóle nie znają Boga, albo w Eucharystii mogą uczestniczyć raz na kilka tygodni. Jeżeli misjonarz się rozchoruje, to do innego kościoła musieliby jechać kilka godzin samochodem, którego nie mają. To nie dawało mi spokoju – wyjaśnia ks. Grzegorz.

– Ludność w dżungli cieszy się z odwiedzin księdza i z najmniejszego nawet prezentu. Wszyscy chcą się przywitać, lubią śpiewać, a radością szczególnie dla dzieci jest przejazd na pace samochodu. Dzieci często chodzą boso, dużo pracują, pomagają rodzicom w polu i bawią się z młodszym rodzeństwem – opowiada ks. Kasper.

– Odmawianie setkom dzieci możliwości godziwego życia zagraża nie tylko ich przyszłości. Zagraża również przyszłości społeczeństwa, w którym żyją, poprzez utrwalenie błędnego koła ubóstwa. Mamy wybór: możemy teraz inwestować w te dzieci lub pozwolić, aby nasz świat stał się miejscem jeszcze bardziej nierównym i podzielonym – mówił w 2016 r. Anthony Lake, dyrektor generalny UNICEF.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter