Na potrzebę świadectwa radości chrześcijańskiej wskazał papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERINawiązując do dzisiejszych czytań liturgicznych (So 3,14-18a; Łk 1,39-45) Ojciec Święty zachęcił, aby twarze chrześcijan jaśniały radością wewnętrzną, pochodzącą z odpuszczenie grzechów i bliskości Pana, a nie były posępne, jak na pogrzebie. Wskazał, że pesymizm nie jest cechą chrześcijanina.
Franciszek wskazał na wstępie, że radość rodzi się z przebaczenia grzechów. W pierwszym czytaniu znajdujemy słowa: „Pan oddalił wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela”. Chodzi zatem o świadomość, że Bóg przebaczył nam nasze grzechy. Tak jak więzień cieszy się z darowania kary, czy chorzy o których cudownym uzdrowieniu mówi Ewangelia z przywrócenia zdrowia trzeba, byśmy zdawali sobie sprawę z odkupienia, jakie przynosi nam Pan Jezus.
Papież zacytował pewnego filozofa, agnostyka czy ateisty, krytykującego chrześcijan, bo choć twierdzą, że mają Odkupiciela, to ich twarze na to nie wskazują. „Uwierzę w Odkupiciela, kiedy będą mieli twarze odkupionych, radosne z powodu odkupienia” – powiedział ów filozof. – Bóg jest Bogiem przebaczenia – powiedział Ojciec Święty zachęcając do przyjęcia tego przebaczenia i do kroczenia naprzód z radością.
Kolejnym powodem do radości jest fakt, że Pan idzie z nami. Franciszek zachęcił zatem, abyśmy podczas dnia kierowali do idącego obok nas Pana kilka słów.
Papież wskazał ponadto, iż pesymizm życiowy nie jest postawą chrześcijańską. Wypływa on z braku pewności, czy nasze grzechy zostały nam przebaczone, z braku doświadczenia czułości Boga.
Na potrzebę świadectwa radości chrześcijańskiej wskazał papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.W dzisiejszej Ewangelii widzimy tę radość: "Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy". – Radość wyraża się także w pośpiechu, bo łaska Ducha Świętego nie zna opieszałości. Duch Święty zawsze idzie szybko, zawsze nas popycha: aby iść naprzód jak wiatr dmący w żagiel, popycha jak łódź ... – powiedział Ojciec Święty.
Franciszek zaznaczył, że chodzi o radość, która powoduje, iż dziecko podskakuje w łonie Elżbiety gdy spotka Maryję. – Ale to jest radość, o której mówi nam Kościół: bądźmy chrześcijanami radosnymi, ze wszystkich sił ukazujmy, że jesteśmy przekonani o naszym odkupieniu, że Pan nam wszystko przebaczył, a jeśli kiedyś upadniemy On nam także przebaczy, bo Bóg jest Bogiem przebaczenia, bo Pan jest pośród nas i nie pozwoli, abyśmy opuścili ramiona. Oto dzisiejsze przesłanie: „Wstań!”. Słowa, jakie Jezus kieruje do chorych: „Wstań i chodź, wołaj z radości, wesel się, raduj się i wiwatuj całym swym sercem” – powiedział na zakończenie swej homilii papież.