Nieoficjalnie w Watykanie mówi się o cierpieniu papieża Franciszka spowodowanym przewlekłym zapaleniem nerwu kulszowego. W zwiazku z tym - jak twierdzi watykanistka dziennika „Il Messaggero” Franca Giansoldati - Ojciec Święty będzie leczony kolejnymi cyklami fizjoterapii i ścisłą dietą, aby schudł, co najmniej 7-8 kilogramów w celu odciążenia dotkniętych chorobą stawów.
Fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUTJeśli te informacje okażą się prawdziwe, 84-letni papież Franciszek - aby uśmierzyć dręczący go niekiedy potworny ból, zmuszający go do poddawania się regularnym cyklom fizjoterapii i leczenia pod okiem zaufanych lekarzy - nie będzie musiał poddać się żadnej operacji.
Franca Giansoldati przypomina, że ostatnio dolegliwości papieża pogorszyły się do tego stopnia, że musiał zrezygnować najpierw z nieszporów na zakończenie roku a także odprawienia Mszy św. w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki – 1 stycznia- Ponadto w minioną niedzielę Eucharystii w Dzień Słowa Bożego, oraz w poniedziałek, 25-go z nieszporów w Bazylice św. Pawła za Murami na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
Dziennikarka twierdzi, że papież Franciszek przeszedł serię badań medycznych i rentgenowskich, na podstawie których wykluczono urazy kręgosłupa lub inne komplikacje. Diagnoza, która została postawiona, dotyczy właśnie przewlekłego zapalenia nerwu kulszowego.
Codzienna działalność papieża przebiega normalnie, audiencje odbywają się w Domu Świętej Marty lub w Pałacu Apostolskim. Ojciec Święty przewodniczy także w bibliotece Pałacu Apostolskiego niedzielnej modlitwie „Anioł Pański” czy audiencjom ogólnym, siedząc lub stojąc przed mównicą, mając czas na przewertowanie przygotowanych tekstów. Sytuacja ta nie budzi zatem żadnych obaw – konkluduje włoska dziennikarka.