26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Interesy wygrały

Ocena: 0.3
579

Wielki i zrozumiały niepokój wywołała u nas ostatnia wizyta szefa unijnej dyplomacji w Moskwie. Mimo że kilka krajów, w tym także Polska, apelowało, by w sytuacji, kiedy Nawalny trafia do łagru, a uliczne protesty są brutalnie tłumione, wizytę Josepa Borela odwołać, nie posłuchano.

Na miejscu Borel został potraktowany niemal jak petent albo uczeń. Kreml wyraźnie pokazał, kto w tej geopolitycznej grze rozdaje karty, kto ma więcej atutów i jest mocniejszy. Nie jest to Europa, pogrążona niestety coraz bardziej we własnych kłopotach i wewnętrznych napięciach. Europa, która niby składa się z równorzędnych 27 państw, a tak naprawdę liczą się dziś głównie Niemcy i Francja. Europa, w której tak dużo mówi się o prawach człowieka, potępia się działania takich polityków jak Łukaszenka czy Putin, a potem… i tak załatwia z nimi niezbędne interesy.

Podczas wizyty nie było mowy o sankcjach, nie było twardego żądania uwolnienia Nawalnego, nie było groźby zablokowania Nord Stream 2. Były za to gratulacje udanych prac nad szczepionką Sputnik V. Co w obliczu unijnych kłopotów z zamówionymi preparatami może rodzić niepokoje, bo otwiera okno na szeroki import z niechcianego dotąd kierunku. Dwie godziny po tym spotkaniu Kreml niespodziewanie ogłosił wydalenie trzech unijnych dyplomatów pochodzących z Polski, Niemiec i Szwecji. Powód – rzekome uczestnictwo w nielegalnych wiecach poparcia Aleksieja Nawalnego.

Trzeba zapytać, po co szef unijnej dyplomacji pojechał do Moskwy i w czyim imieniu tam rozmawiał. Odpowiedź, i to bardzo klarowną, daje Jacek Saryusz-Wolski. Ten wieloletni i doświadczony w nawigacji po brukselskich korytarzach eurodeputowany mówi wprost: tak miało być! To było zaplanowane. A wizyta Borela była ściśle uzgodniona z tzw. unijnym tiumwiratem, czyli Berlinem, Brukselą i Paryżem. Europa, a dokładniej jej „motory”, w obliczu coraz bardziej widocznej słabości Wspólnoty w tym szybko zmieniającym się świecie zdecydowały się postawić na Euroazję, czyli krótko mówiąc na wzmocnienie wizji Europy poprzez ugłaskiwanie Kremla i wykorzystanie go do własnych celów. Celem tym jest bezpieczny import rosyjskich surowców, jak gaz, i pozyskanie przychylności Rosji do współpracy przy przyszłej rywalizacji z USA, jeszcze ostrzejszej z Chinami czy stabilizacji na Bliskim Wschodzie i w Turcji.

Ktoś powie, że to w dużej mierze – poza rywalizacją ze Stanami – interesy zbieżne z naszymi. Może i tak, ale historia uczy, że gdy Europa zaprasza Rosję do pomocy przy zaprowadzaniu w Europie nowego ładu, to dla nas tutaj, między Bugiem, Wisłą i Odrą, zawsze źle się to kończy…

Idziemy nr 07 (798), 14 lutego 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter