27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

"Skandal" czy skandal?

Ocena: 0
2509

Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji, twierdzi w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” (19-20 grudnia 2015), że „Kornel Morawiecki powiedział, że wola narodu jest ponad prawem”. Swego cytatu pan Kijowski był tak pewien, że sformułował na jego podstawie bardzo kategoryczną opinię, a nawet więcej – oskarżenie, że „to absolutnie skandaliczne”.

W tym samym numerze „Wyborczej”, parę stron dalej, redaktor Marek Grólikowski (prowadzący wywiad z profesorem Chwinem) mówi jednak, że tenże marszałek Morawiecki powiedział był, iż „nad prawem jest dobro narodu”.

Tak więc jest „dobro narodu” i „wola narodu”. Dwa różne cytaty, oba mogłyby być jednocześnie prawdziwe, gdyby chodziło o dwie różne wypowiedzi marszałka Morawieckiego. Jeśli jednak chodzi o tę samą wypowiedź – a szerokie poruszenie wskazuje, że tak właśnie jest – jeden z tych cytatów podaje OCZYWISTĄ NIEPRAWDĘ. Rzecz wymaga wyjaśnienia, tym bardziej że chodzi tu – jak mówi pan Kijowski – o rzecz, którą przeżywa on jako „skandal”. Jeśli jednak „skandal” powstał jedynie w emocjach, w wyobraźni albo w inwencji retorycznej pana Kijowskiego, chodzi tu o przeinaczenie, o pomówienie, a więc już nie o „skandal”, ale po prostu o skandal. No bo trudno inaczej zakwalifikować pomówienie człowieka tak zasłużonego i tak niedocenionego w swoich zasługach, jak właśnie Kornel Morawiecki.

Pana Mateusza Kijowskiego oburzyła „wola narodu”. Ta „wola narodu” zajmuje poczesne miejsce w Konstytucji 3 maja, która przedstawia ją jako „początek wszelkiej władzy społeczności ludzkiej”. Wobec tej oświeceniowej tezy można mieć uzasadnione wątpliwości, choć wątpię, czy pan Kijowski je podziela. Ale filozofię polityczną można odłożyć na bok, bo według relacji redaktora Grólikowskiego marszałek Morawiecki W OGÓLE NIE MÓWIŁ o „woli narodu”, tylko o „dobru narodu”. Dobra narodu też można nie lubić, można się go nawet bać, ale uczuć takich nie wypada żywić panu Kijowskiemu, który dziś podjął się roli rzecznika, orędownika i pierwszego obrońcy Konstytucji Rzeczypospolitej. Ta bowiem w przysiędze prezydenckiej (art. 130) „dobro Ojczyzny” ustanawia jako „najwyższy nakaz” wszelkich działań Prezydenta Rzeczypospolitej.

Wszystko to wymaga naprawdę rzetelnych wyjaśnień. Chyba więc najlepiej, jeśli obaj panowie ustalą między sobą, co naprawdę powiedział marszałek Morawiecki. Najlepszym przewodnikiem i pośrednikiem w tym dziennikarskim śledztwie powinna chyba być redaktor Agnieszka Kublik. Ona prowadziła wywiad z Mateuszem Kijowskim, przyjęła jego cytat z dobrą wiarą i być może stała się pierwszą ofiarą dezinformacji lidera KOD. Oczywiście, moja sugestia, że państwo Kublik, Grólikowski i Kijowski powinni przeprowadzić w tej sprawie rzetelne dziennikarskie śledztwo, opiera się na założeniu, że wszystkich zaangażowanych w tę sprawę interesuje, co naprawdę powiedział człowiek, o którym mówią. Ale być może od ustalenia tego, co powiedział, ważniejsze jest ustalenie, co myślał. A to już na pewno najlepiej wie „Gazeta Wyborcza”.

Marek Jurek
Idziemy nr 2 (536), 4-10 stycznia 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter