22 grudnia
niedziela
Zenona, Honoraty, Franciszki
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Stochomania

Ocena: 0
1403

Nie dziwmy się – musiała nastąpić. Po tak wspaniałych dwóch weekendach nie było wyjścia. Nic nie mogło jej zatrzymać. Stochomania stała się faktem.

W tym roku wszystko złożyło się wprost fenomenalnie. Najpierw Kamil Stoch wygrał Turniej Czterech Skoczni, a zaraz po tym sukcesie Puchar Świata przeniósł się do Polski. I wszyscy – nie tylko nasi skoczkowie – wiedzieli, że atmosfera będzie jeszcze bardziej gorąca.

Dzięki znakomitej formie Stocha zamiast gorączki mieliśmy istne szaleństwo i polski hymn śpiewany na tysiące gardeł. Stochomania to dla naszego mistrza duże wyzwanie. Bo kibicowska miłość może chwilami być trudna. I nie piszę tych słów na wyrost. Po prostu Kamil będzie musiał poradzić sobie z popularnością w zupełnie innych czasach niż Adam Małysz. Jego wielki poprzednik też w pewnym momencie nie był w stanie uniknąć pielgrzymek kibiców pod dom. Małyszomania opanowała kraj jak śnieżna lawina. A tę trudno zatrzymać. Dodatkowe wyzwanie dla Stocha wynika z tego, że w czasach wszechobecnych mediów społecznościowych na pewno nie zabraknie złośliwców i zwykłych zazdrośników. Kiedyś takie głosy do osób popularnych często nie docierały. Teraz nie da się ich uniknąć.

Nawet jeśli Kamil nie będzie dzielił się swoją prywatnością na różnych portalach, to i tak będzie miał trudno. A znając naszych rodaków, można już powiedzieć, że wystarczy kilka poważniejszych niepowodzeń i z uwielbienia nie zostanie niemal nic. Niestety, czasami trudno nam wszystkim znaleźć złoty środek. Emocje szybko falują od tych najwyższych do najniższych. Dlatego stochomania wiecznie trwać nie będzie. I trzeba o tym pamiętać. Warto mieć w głowie również to, że obecni kadrowicze Stefana Horngachera nie należą do młodzieniaszków. Możemy jedynie zazdrościć Słoweńcom utalentowanych braci Prevców. Najbardziej doświadczony Peter we wrześniu skończy 25 lat, Cene w marcu będzie miał 21, a Domen nie ma jeszcze 18! Przyszłość przed nimi.

W naszej kadrze tak utalentowanej młodzieży nie widać. Adam Małysz jako dyrektor związku narciarskiego także z tym problemem musi się zmierzyć. I oby zrobił to skutecznie i szybko, bo w innym przypadku po radości, szaleństwie oraz stochomanii pozostaną nam tylko piękne wspomnienia. A tego nie chce chyba nikt, kto lubi, ceni i podziwia skoki narciarskie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 22 grudnia

IV Niedziela Adwentu
Oto ja służebnica Pańska,
niech mi się stanie według słowa twego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 1, 39-45
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - Bóg rozbija namiot
Nowenna do Dzieciątka Jezus 16-24 XII
Nowenna do Świętej Rodziny 20-28 XII 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter