Znakomita większość zasad właściwych dla dzieci dobrze służy również dorosłym.
fot. Pixabay | pexelsZgoda buduje, niezgoda rujnuje – to znane powiedzenie znajduje potwierdzenie w wielu sytuacjach. A w wychowaniu buduje (bądź rujnuje) nawet podwójnie. Z jednej strony „zgodne i w porozumieniu” działanie rodziców zwiększa efektywność ich starań, z drugiej zaś w głowach dzieci buduje spójny obraz rzeczywistości. I bardzo potrzebują one harmonii między tym, co od nas słyszą, a tym, co widzą. To dla nich jak pewny grunt pod nogami i przejrzyste powietrze, przez które jasno i wyraźnie widać otaczający świat. Mgła rozmywa kontury, sprawiając, że człowiek czuje się niepewnie. My dorośli często stawiamy na słowa; wiadomo – przychodzą łatwiej i kosztują mniej niż czyny. Dzieci jednak wybierają raczej tę drugą opcję, idąc nie za tym, co słyszą, lecz za tym, co widzą u tych, którym chcą ufać i których uważają – i oby nigdy nie doznały zawodu – za pewnych i wiarygodnych przewodników.
W każdym razie w życiu, jak w dobrym filmie, najlepiej gdy obraz współgra z dźwiękiem. Jeśli więc ogłaszasz zasadę, że w domu nie krzyczymy, to jako pierwszy staraj się nie podnosić głosu, choć często na pewno dużo cię to kosztuje. Jeśli ustalamy, dajmy na to, że jemy tylko przy stole, nie podjadamy między posiłkami, odkładamy smartfon, kiedy z kimś rozmawiamy, sprzątamy rzeczy na miejsce albo że odnosimy się do innych w sposób kulturalny – to rodzice jako pierwsi powinni być żywą lekcją tego, jak to wszystko wygląda w praktyce. Zresztą, znakomita większość zasad właściwych dla dzieci dobrze służy również dorosłym. Świetnym przykładem jest tu określenie „filmy dla dorosłych”, gdy mówimy o filmach, które przeważnie są szkodliwe dla dorosłych prawie tak samo jak dla dzieci i w ich umysłach również sieją zamęt i spustoszenie.
Staraj się więc – no, poza naprawdę nielicznymi wyjątkami – sam stosować się do zasad, których przestrzegania oczekujesz od dzieci, i nawet gdy nie ma ich w pobliżu, postępować tak, jakby właśnie na ciebie patrzyły. Mówiąc wprost: nie kombinuj, licząc na to, że dzieci nie widzą, nie pędź do zakazanej szafki ze słodyczami, kiedy tylko pójdą spać. Dążenie do zgodności myśli, słów i czynów przynosi korzyść naszym dzieciom, lecz przede wszystkim nam samym, sprawiając, że z czasem stajemy się ludźmi transparentnymi i spójnymi do głębi, nie tylko z wierzchu i na pokaz.