Arcybiskup Reims zauważył, że Francuzi bardzo dobrze zareagowali na tę tragedię. Okazali swą jedność, stanowczość i godność. Po kolejnych zamachach widać też pewną ewolucję w postrzeganiu tego problemu. Coraz jaśniej wskazuje się na przyczynę tego zła, mówiąc otwarcie, że jest nim islamizm jako patologia islamu.
Przewodniczący episkopatu Francji przyznaje, że w tej wojnie trzeba podjąć niezbędne środki bezpieczeństwa, pamiętając jednak, że jest to batalia przede wszystkim duchowa i dlatego, trzeba uważać, byśmy nie dali się wciągnąć w broń przeciwnika.
To nie poprzez przeciwstawienie jednej przemocy inną przemoc odniesiemy realne zwycięstwo. Nasza wiara jako chrześcijan polega na tym, że przemoc można zwyciężyć mocą miłości i przebaczenia, co nie wyklucza środków policyjnych i obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa ze strony państwa
- mówi abp de Moulins-Beaufort.
Arcybiskup Reims zauważył, że we Francji chrześcijanie i muzułmanie żyją nie tyle razem, co obok siebie. Trzeba tymczasem nauczyć się wzajemnego szacunku. Przyznał, że wychodzenie w stronę drugiego jest związane z pewnym ryzykiem.
My jednak wierzymy, że nienawiść i opresje nie przeważą. Środki policyjne są absolutnie niezbędne, ale one same nie wystarczą
– dodaje przewodniczący episkopatu Francji.