11 grudnia
środa
Damazego, Waldemara, Daniela
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nauczanie dla przyszłości

Ocena: 0
779

Należy pokazać, że budowa cywilizacji miłości jest przed nami i od nas wszystko zależy. - mówi Bernard Margueritte, dziennikarz, wieloletni korespondent francuskich mediów w Polsce, w rozmowie z Barbarą Stefańską

Z czego wynika Pana zainteresowanie postacią i nauczaniem św. Jana Pawła II?

Już od dawna interesowałem się postacią nie tyle papieża czy kardynała, co autora bardzo ciekawej książki „Osoba i czyn”. Czytałem ją kilkakrotnie, bo pochodziła z tego kręgu myślenia, z którym ja też jestem związany od czasów studenckich, czyli personalizmu chrześcijańskiego.

Przeżywałem bardzo głęboko wybór kard. Karola Wojtyły na papieża. Następnego dnia, chodząc po ulicach Warszawy, stwierdziłem, że ludzie zupełnie się zmienili. Napisałem wówczas do „Le Figaro” artykuł „Naród, który rodzi się na nowo”. Dla mnie to był pierwszy stopień ku wolności. Drugim był przyjazd Jana Pawła II do Warszawy rok później, gdy ludzie zrozumieli, że to oni są siłą, nie system, że nie ma czego się bać. I trzeci – w Stoczni Gdańskiej. Byłem tam z robotnikami prawie trzy tygodnie. Ci młodzi robotnicy zmieniali świat, modląc się na kolanach i mając w sercu naukę Jana Pawła II. To był dla mnie ogromnie ważny moment w życiu. Potem jako dziennikarz relacjonowałam kolejne pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny.

Poza tym papież przyjął mnie w swoim gabinecie w Watykanie na niezapomnianą rozmowę. To budowało moją fascynację jego postacią i tym, do czego dążył.

 

Co z dziedzictwa Jana Pawła II uważa Pan za szczególnie ważne dzisiaj – w Polsce i Europie?

Najważniejsza jest walka o budowę cywilizacji miłości. Widzimy, że świat zachodni jest opanowany wszechstronnym kryzysem, szczególnie moralnym, duchowym, także społecznym i gospodarczym. Chciałbym przypomnieć: Jan Paweł II podkreślał, że nie należy przyjmować ani kolektywizmu marksistowskiego, ani neoliberalnego kapitalizmu. „Nauka społeczna Kościoła nie jest jakąś trzecią drogą (…). Stanowi ona kategorię niezależną” („Sollicitudo rei socialis”). To jest inna płaszczyzna – godności osoby ludzkiej stworzonej na podobieństwo Pana.

Papież dał też do zrozumienia, że w dziele budowy cywilizacji miłości prym ma wieść Polska – nie ma przy tym czuć się krajem drugiej kategorii wobec Zachodu. Z Polski ma wyjść odnowienie Europy. O znaczeniu narodów Europy Środkowo-Wschodniej pisał w „Pamięci i tożsamości”.

 

Na ile Jan Paweł II był uwarunkowany okolicznościami historycznymi i społeczno-kulturowymi, w których działał?

Był wrażliwy na walkę z systemem autorytarnym, materialistycznym. Wiedział, jak ważna jest tożsamość narodu, obrona wolności, patriotyzm – to było uwarunkowane tym, że był Polakiem i żył w tych czasach. Był wielkim Polakiem – według mnie najwybitniejszym Polakiem w historii – ale był też człowiekiem Europy i świata. Nie można wszystkiego zredukować do jego pochodzenia.

 

Patrząc z dzisiejszej perspektywy, co jest największą zasługą papieża Polaka?

Największą zasługą jest to, że pokazał, iż wiara katolicka jest na nowo żywa, zdolna do wywoływania entuzjazmu tłumów, szczególnie młodzieży. Dał nam do zrozumienia, że cywilizacja miłości, oparta na wierze katolickiej, nie jest sprawą przeszłości, lecz przyszłości.

Jedyny jego błąd, jaki przychodzi na myśl, to to, że za mało się martwił, kto będzie w stanie kontynuować jego dzieło.

 

Czy któreś wątki jego nauczania nie zostały wystarczająco przebadane i opracowane?

Za mało dbamy o to, by nauka Jana Pawła II była znana, upowszechniona, a w szczególności – rozumiana. Powinniśmy ciągle wracać do jego nauczania: pokazywać jego różnorodność i aktualność. Chrześcijańska walka o godność osoby ludzkiej to sprawa dnia dzisiejszego, a jeszcze bardziej budowania przyszłości. Osobiście ciągle wracam do tekstów Jana Pawła II i odkrywam nowe bogactwa. Wciąż za mało mówimy np. o jego nauce na temat rodziny.

 

Dla dzisiejszej młodzieży Jan Paweł II jest postacią historyczną. Jak, Pana zdaniem, można jej przekazać, kim był papież Polak?

Należy pokazać, że budowa cywilizacji miłości jest przed nami i od nas wszystko zależy. Uświadomić, że w obecnym głębokim kryzysie tylko cywilizacja oparta na wartościach chrześcijańskich, a więc szacunku do godności osoby ludzkiej, jest w stanie uratować świat. Każdy system pogańsko-materialistyczny prowadzi świat do upadku.

Trzeba liczyć na to, że dzisiejsza młodzież jest tak samo zdolna, jak tzw. pokolenie JP2, do przyjęcia przekazu niełatwego, lecz wymagającego – i to z entuzjazmem. I wreszcie należy przypomnieć młodym ludziom słowa Jana Pawła II, że wszystko jest w ich rękach i będzie zależało od ich działania jako chrześcijan.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka i sekretarz redakcji tygodnika „Idziemy”, absolwentka polonistyki na UJ i politologii


b.stefanska@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 11 grudnia

Środa, II Tydzień Adwentu
Oto Pan przyjdzie, aby lud swój zbawić,
błogosławieni, którzy są gotowi wyjść Mu na spotkanie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 8, 5-11
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do Chórów Anielskich 10-18 XII

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter