Na Franciszka czekają jednak i katolicy, i luteranie. Szacuje się dziś, że na Łotwie, obok ponad 700 tys. luteran, żyje 430 tys. katolików, ok. 400 tys. prawosławnych, ponad 20 tys. wiernych innych wyznań protestanckich. Łotwa to kraj o skomplikowanej strukturze narodowościowej. Jest tu około 27 proc. Rosjan, w większości przybyłych za czasów ZSRR. Większość z nich nie mówi po łotewsku, a wielu nawet nie ma obywatelstwa łotewskiego. Polaków jest 45 tys. i czują się tu dobrze; świadczy o tym choćby fakt, że arcybiskupem Rygi jest Zbigniew Stankiewicz (łot. Zbig?evs Stankevičs), nie tylko Polak z pochodzenia, ale też wieloletni działacz Związku Polaków na Łotwie.
Od kawalerów mieczowych
Pierwsi misjonarze na teren dzisiejszej Łotwy przybywali z Niemiec. Za datę rozpoczęcia chrystianizacji tych ziem przyjmuje się 1186 r., gdy wyniesiony później na ołtarze Meinard przyjął sakrę biskupią z rąk arcybiskupa Bremy.
W 1193 r. papież Celestyn III wezwał do podjęcia krucjaty w Europie Północnej, aby nawracać plemiona pogańskie. W 1202 r. bp Albert von Buxhövden utworzył w tym celu Zakon Rycerzy Chrystusa, zwanych kawalerami mieczowymi. W 1237 r. zjednoczyli się oni z zakonem krzyżackim, obejmując panowanie nad całym tym obszarem. Po sekularyzacji zakonu w 1561 r. niemieccy panowie feudalni przyjęli luteranizm, zmuszając poddanych do przejścia na wiarę protestancką. Wśród Łotyszy żyjących w dobrach należących do polskiej szlachty rozwijał się i umacniał katolicyzm. Zresztą od 1660 r. aż do rozbiorów część dzisiejszej Łotwy, tzw. Inflanty Królewskie, należały do Rzeczypospolitej.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 38 (676), 23 września 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 5 października 2018 r.