W stolicy rozpoczął się druk darmowego elementarza – kontrowersyjnego m.in. ze względu na pominięcie w nim istnienia np. świąt 1 listopada i 11 listopada oraz na przemycanie niebezpiecznych ideologii.
Jak poinformował z tej okazji premier Donald Tusk, z oferty tego podręcznika skorzysta 97 proc. szkół w Polsce. Jednocześnie rodzice dzieci kolejnych klas zapłacą za komplety podręczników do 10 proc. więcej niż w zeszłym roku, gdyż wydawcy i księgarze w ten sposób próbują odbić sobie poniesione na rządowym pomyśle straty. Z kolei związek zawodowy pracowników WSiP już w czerwcu zapowiedział w liście do minister edukacji pt. „Wasz eleMENtarz, nasz cMENtarz” zwolnienie w związku z wprowadzeniem „Naszego elementarza” ok. 40 proc. pracowników.
Darmowy podręcznik kosztować będzie budżet państwa prawie 4 mld zł ze środków na lata 2014-2023. Będzie przechodni – z tego samego egzemplarza będą korzystać pierwszoklasiści rozpoczynający naukę w roku 2014, 2015 i 2016. W jakim stanie trafi do rąk pierwszoklasistów w trzecim roku używania?