30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nazwy mieszkańców

Ocena: 0
9092
Nazwy mieszkańców stanowią w polszczyźnie interesującą grupę wyrazów, która przy tym sprawia użytkownikom języka różnorakie trudności. Przed tygodniem pisałem o interesującym zjawisku pełnego dźwiękowego utożsamienia różniących się znaczeniem wyrazów, które w zapisie różnicuje tylko wielka lub mała litera na początku. W większości przykładów chodziło przy tym o pary, w których skład wchodziły nazwy mieszkańców (typu: Czeszka – ‘mieszkanka Czech’ i czeszka – ‘rodzaj buta sportowego’, Polka – ‘mieszkanka Polski’, polka – ‘rodzaj tańca’).

Nazwy mieszkańców stanowią w polszczyźnie interesującą grupę wyrazów, która przy tym sprawia użytkownikom języka różnorakie trudności. Pierwszy problem, który wiąże się z tymi słowami, to kwestia ortograficzna, tj. zapis wielką lub małą literą. Przypomnę, że wielką literą zaczynamy nazwy mieszkańców planet (mieszkańców realnych – Ziemianin, ale też tych domniemanych lub hipotetycznych, np. Marsjanin, Wenusjanka), kontynentów (np. Europejczyk, Azjatka), państw (np. Polak, Ukrainka, Włoszka, Litwin) oraz regionów, dzielnic, krain geograficznych itp. – zarówno polskich, jak i obcych (np. Kaszub, Podhalanka, Małopolanin, Alzatczyk, Prowansalka, Bretonka, Szwab). Z kolei małą literą rozpoczynamy nazwy mieszkańców różnego rodzaju miejscowości (np. warszawianin, krakowianka, mińszczanin, poznanianka, londyńczyk, paryżanka) oraz ich dzielnic (np. żoliborzanka, wrzeszczanin, mokotowianin, maciejowiczanka).

Druga kwestia budząca wątpliwości to samo tworzenie określeń mieszkańców od poszczególnych nazw miejscowych. Czy od wszystkich można i trzeba je tworzyć? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba wziąć pod uwagę dwa czynniki: zewnątrzjęzykowy (czy taka nazwa jest potrzebna w komunikacji danej wspólnoty) oraz wewnątrzjęzykowy (czy od określonej podstawy w łatwy sposób da się stworzyć czytelną nazwę).

Teoretycznie moglibyśmy próbować tworzyć derywaty od wszystkich istniejących nazw miejscowych, jednakże w praktyce się tego nie robi – przede wszystkim ze względu na ekonomiczność języka. Prawdopodobieństwo, że w jakimś tekście będziemy musieli użyć nazwy mieszkańca małej miejscowości położonej np. gdzieś w stepach Azji, na skraju pustyni w Afryce czy też w górach Australii, jest bardzo małe. Zamiast więc tworzyć taką nazwę i uczyć się jej, lepiej posłużyć się formą opisową: mieszkaniec X, mieszkanka Y. Taka konstrukcja pozwala nam przy tym unikać również problemów z odmianą nazw miejscowych. Nazwy mieszkańców tworzy się na pewno od nazw państw, ich stolic, ważniejszych regionów czy miejscowości, choć i w tym przypadku zdarzają się wyjątki.

Kolejne ograniczenie związane jest z budową i historycznym rozwojem nazw miejscowych. Współcześnie stanowią one zbiór bardzo różnorodny pod względem formalnym. W konsekwencji od wielu z nich nie tworzy się określeń mieszkańców, ponieważ byłoby to bardzo trudne, a same te określenia – gdyby koniecznie je utworzyć – stałyby się nieczytelne. Oto kilka przykładów nazw miejscowych, od których zwyczajowo nie tworzy się nazw mieszkańców: Andora, Bilbao, Fidżi, Kopenhaga, Liechtenstein, Monako, Nowe Miasto, Oslo, Quebec.

dr Tomasz Korpysz
Idziemy nr 23 (455), 8 czerwca 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter