30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Myśli jak ptaki

Ocena: 5
1011

Fakt, że interesuje nas płeć przeciwna, nie jest ani grzechem, ani nawet pokusą. To natura.

fot.pexels.com

Od kilku lat mam kłopot, gdyż często nachodzą mnie nieskromne myśli. Kiedy jest ich więcej, mam poczucie winy. Wewnętrznie boję się, że jestem jakimś złym człowiekiem. Czy można coś poradzić w takiej sytuacji?

Fakt, że interesuje nas płeć przeciwna, nie jest ani grzechem, ani nawet pokusą. To natura. Jeśli jednak myśli na dany temat stają się „naciskające”, agresywne, nazywamy je pokusami. Rozwijane przez nas dobrowolnie i świadomie traktujemy jako grzech.

Myśli nieczyste są jak ptaki. Niekarmione przez nas przylecą sobie, posiedzą na gałęziach i odlecą dalej. Myśli to tylko myśli. Nie pozostanie po nich większy ślad. Nie wolno jedynie bać się siły ptaków z wyobraźni i marzeń sennych ani lekkomyślnie ich dokarmiać, np. przez oglądanie nagości.

Bywa oczywiście, że natręctwa są przejawem choroby psychicznej, a w starszym wieku potrafią wynikać z pogorszonego funkcjonowania pewnych partii mózgu. Należy zdiagnozować i wykluczyć takie przyczyny myśli natrętnych. Żeby nie cierpieć niepotrzebnie.

Wielką pomocą w walce z natręctwami może być wspólna praca ze spowiednikiem w konfesjonale. Pod warunkiem, że słuchamy spowiedników. Podobnie jest zresztą z terapeutami, psychologami. Nie pomogą nam, jeśli nie będziemy mieć do nich zaufania.

Istnieje jednak zestaw klasycznych rad, które warto zastosować.

Nie jest wskazana koncentracja na natręctwach. Skupmy się na tym, co w nas najlepsze, i na miłości Boga do nas. Znając nasze negatywne myśli, poznawajmy swoje dobre strony, by wady nie przygniotły naszych zalet.

Warto zmienić styl życia na aktywny, ale uporządkowany. Ważną rzeczą będzie wyznaczenie sobie zadań, ustalenie dokładnego planu zajęć. Trzeba opuścić obszary bezczynności i marzeń, opuścić zaklęte kręgi swoich myśli, które do niczego nie doprowadzają. To naiwne, kiedy czyniąc od lat to samo, oczekujemy jakiejś magicznej poprawy losu.

Wyjdźmy z kryjówki. Nie należy unikać tych kontaktów i rozmów, które dają nadzieję na odnalezienie prawdy o sobie. Natręctwa mogą być o wiele mniej uciążliwe, gdy oddamy się dobremu dziełu, sensownej służbie Bogu i ludziom. Sensownej, to znaczy pozwalającej wydobywać z nas to, co najlepsze.

Wielką pomocą będą dobre przyjaźnie czy miłości. Dobre, a nie pożądliwe. W obecności przyjaciół człowiek nie tylko uświadamia sobie bezsens natrętnych myśli, ale też dostrzega nowe horyzonty. Choć oczywiście nie chodzi o to, by wisieć jak bluszcz na innych, ale żeby wobec nich zmieniać samego siebie w kogoś wewnętrznie zrównoważonego.

Poprzez dobrą, sensowną służbę i dobrą przyjaźń angażujemy się w piękną przyjaźń z Bogiem. I to powoli zmienia nasze myśli na jaśniejsze.

Idziemy nr 28/2023

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter