Konfederacja Wolność i Niepodległość zaprezentowała liderów list własnego komitetu i ogłosiła rozpoczęcie ogólnopolskiej kampanii przed wyborami do Sejmu.
Jej przedstawiciele podkreślili, że są jednym z zaledwie pięciu komitetów wyborczych, które wystawiają listy we wszystkich 41 okręgach, ale zarazem jedynym komitetem "antysystemowym". Wśród kandydatów Konfederacji w jesiennych wyborach są rolnicy, prawnicy, lekarze, samorządowcy, przedsiębiorcy, kierowcy i przedstawiciele wolnych zawodów.
Wśród "jedynek" są także założyciele i liderzy Konfederacji: prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke (okręg w Warszawie), poseł i prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki (okręg w Białymstoku) oraz reżyser, publicysta, założyciel organizacji społecznej "Pobudka" i partii Korona Grzegorz Braun (okręg w Rzeszowie).
Korwin-Mikke oświadczył, że wbrew doniesieniom niektórych mediów i "rzucaniu kłód pod nogi", Konfederacja nie miała problemów z zebraniem podpisów pod listami swoich kandydatów i dostarczyła ich "trzy razy więcej, niż było potrzebne". "Przypomnę, że przy Okrągłym Stole w Magdalence (w 1989 r.) postanowiono, że prawica nigdy nie będzie dopuszczona do władzy, więc mam nadzieję, że teraz będzie dopuszczona" - powiedział Korwin-Mikke.
Według Winnickiego moment jest "historyczny", gdyż - jak wyjaśnił - "wszystko na to wskazuje, że będzie 5 komitetów". "I banda czworga, ci, którzy zawsze występują w ostatnich latach w tych zawodach, będzie kandydować w skali ogólnopolskiej i będzie naprzeciwko nich stała Konfederacja" - podkreślił lider partii KORWiN.
Według prezesa RN, Konfederacja jest teraz "w pierwszej lidze politycznej w Polsce". "Mimo skrajnie ciężkich warunków udało nam się zarejestrować i poprowadzimy zwycięską kampanię wyborczą, taką która da solidną reprezentację w Sejmie RP polskim patriotom, niepodległościowcom, tym, którzy chcą myśleć kategoriami narodowymi, wolnościowymi, tradycyjnymi" - przekonywał. Dodał, że Konfederacja liczy na wprowadzenie do Sejmu "co najmniej kilkudziesięciu posłów".
Braun podkreślił, że "zadaniem" Konfederacji jest "przypominać o tym, że ani wolności indywidualnej, ani też narodu w nowoczesnym rozumieniu nie byłoby na świecie bez cywilizacji, której generatorem pozostaje na wieki święty kościół katolicki".
"Wspaniała to chwila. Jesteśmy w półfinale. Ale przed nami dopiero krew, pot i łzy - kampania wyborcza; krótka, ale skuteczna" - mówił Braun. Zaapelował do wyborców o oddanie 13 października głosów na Konfederację, ale też o czujność przy urnach. "Uwaga przy urnach - nie tylko w charakterze głosujących, także w charakterze kontrolujących te wybory. Pilnuj wyborów! - to hasło podnosimy z koleżankami i kolegami" - oświadczył.
Braun skierował też prośbę do dziennikarzy, przede wszystkim o "obiektywizm w prezentowanie faktów". "Taka prośba - teraz kiedy już sytuacja jest jasna, kiedy Konfederacja, tak totalnie zamilczana, skreślona, wypchnięta poza margines marginesu polskiego, +polit-poprawnego+ życia politycznego, kiedy Konfederacja staje w szranki, (...) nie dopuście do tego, żeby ta kampania wyborcza rozgrywała się wyłącznie w czworokącie +bandy czworga+, układu okrągło-stołowego. Pokazujcie to, co jest już faktem. O nic innego nie prosimy. Prosimy o obiektywizm, prosimy o notowanie tego, co jest rzeczywistością polityczną. A rzeczywistością jest fakt reprezentowania +antysystemu+ jedynie przez Konfederację" - mówił Braun.